...dziecko... - wiersz
Sercem z kryształu
Oglądałem mrok
Mentalną rzeź
Nie rozumiałem siły ich rąk
Czułem
Wciąż wierzyłem w anioły
Stanąłem na dwóch nogach
Nauczyłem się ich mowy
Zrozumiałem gesty
Zszedłem do schronu
Stałem się letni
Słońce wschodzi i zachodzi
Przemierzając pustynię człowieczeństwa
Doszedłem pod Jego krzyż
Dziś zionę ogniem
Rozpalam
I zamrażam gdy trzeba
Gorący lub zimny
Stałem się wszystkim i niczym
Biorę Cię w ramiona lecz nigdy nie będę Twój
Piję wódkę z diabłem
I wciąż obiecuję Bogu
Że to ostatnia butelka
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora