Trzy takty nienawiści... - wiersz
kocham cię sinusoidalnie... wyrywam z oczu czarne dni i wkładając je do butelki rzucam daleko w morze... może kogoś uśmierci mój ból... i zaślepiona dobrymi myślami staczam się z piedestału marzeń a kurz zapomnianych oddechów przykrywa me nagie ciało... nie wyciągaj mnie... to syzyfowa praca... bo nienawidzę twoich spojrzeń wrogich, gróźb namacalnych, trzycalowych ran na psychice wiec teraz się zamknij i tylko mnie całuj chicho sza kochanie... bo bicie twego serca to moja ulubiona melodia....