Wabik - wiersz
wabik może nie powinniśmy wychodzić zamknięci pamiecią dotyków wśród rozrzuconych prześcieradeł czekający na liczbę miejsce puste białe wymyślamy formę swojej odrębności drewniane krzesło wygięte oparte o ścianę smutek rozkołysze w sobie inicjałem dla nas zrozumiałym wyrytym w pośpiechu opuszkami na blacie stołu i znów jest tak jakbyśmy już byli w grobie pod maków bukietem zwiędłym
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora