Nieśmiertelna miłość - wiersz
Nieśmiertelna miłość
Spowity bólu żałobnym szalem,
W otchłań rozpaczy się zapadałem;
W pędzie straceńczym i szalonym,
Z lękiem, aby tym czarnym welonem,
Nie zaplątać się o występy skalne
Ukojenia i życie to marne
Bez niej, bez tej jedynej zachować
I światem się cieszyć od nowa.
Nie, niech trwa ten zgubny lot ku śmierci;
I na dnie czeluści moje ćwierci.
Choć umarły Hades to za mało!
Tam głęboko, pod tą litą skałą,
Magma niezastygła obiecuje:
Zanurz się we mnie, a sublimujesz
I ulecisz obłokiem stęsknionym
Do miłości swojej utraconej,
Hen w górę, gdzie na wieki złączeni,
Szczęściem nieśmiertelnym upojeni.
Andrzej Kędzierski, Częstochowa 04.07.2013.