„Problem trzech ciał” – nowy serial Netfliksa wywołuje kontrowersje na świecie

Jakiś czas temu na Netfliksie zadebiutował serial science-fiction, który powstał na bazie bestsellerowej książki. W Chinach produkcja spotkała się z dużą dozą krytyki. Amerykańscy konserwatyści twierdzą natomiast, że pierwsze sceny nawiązują do cancel culture. 

^{fot. materiały prasowe Netflix}

Problem trzech ciał to amerykańsko-brytyjski serial, który kilka dni temu miał swoją premierę. Produkcja stanowi adaptację powieści o tym samym tytule autorstwa Cixin Liu i opowiada historię ludzkości przygotowującej się na inwazję obcych. Już teraz w sieci pojawiło się sporo kontrowersji na temat serialu Netfliksa. 

Problem trzech ciał – serial zbiera krytykę w Chinach

Problem trzech ciał to serial, którego akcja rozpoczyna się w 1966 roku podczas chińskiej rewolucji kulturalnej. Jedna z pierwszych scen toczy się na uniwersytecie w Pekinie, gdzie profesor fizyki odmawia dostosowania się do rozkazów rządu. Mężczyzna zostaje brutalnie pobity przez Czerwoną Gwardię. Wszystko to dzieje się na oczach rozwścieczonego tłumu. Początkowa sekwencja jest kluczowa w historii, co jednak ciekawe, nie pojawiła się ona w chińskiej powieści, która miała premierę w zeszłym roku. Wtedy oskarżono Komunistyczną Partia Chin o chęć wymazania rewolucji kulturalnej i jej skutków z popkultury. 

Przeczytaj także: Co nowego na Netflix? Premiery od 23 do 30 marca 2024 roku

W chińskich mediach społecznościowych niemal od razu po premierze produkcji pojawiło się sporo kontrowersji. Chociaż teoretycznie obywatele Chin nie mogą być subskrybentami Netfliksa, to część z nich i tak znajduje sposoby na obejrzenie serialu. Według CNN w Chinach pojawiły się opinie, jakoby Hollywood celowo starało się pokazać ich kraj w negatywnym świetle.

Przeczytaj także: Bracia odc. 3 i 4: Renata musi uratować Adama. Streszczenie 3 odc. "Braci"

Chińczycy krytykowali również to, że produkcja Netfliksa toczy się w Londynie, a nie w Chinach jak miało miejsce w literackim pierwowzorze. Komentowali oni, że to oraz bardziej zróżnicowana obsada to „poprawne politycznie” zmiany. Jedna z aktorek grająca Ye Wenjie – Rosalind Chao – w jednym z wywiadów stwierdziła:

Myślę, że międzynarodowa wersja tej historii jest ważna. [...] Podoba mi się fakt, że film stał się bardziej międzynarodowy i skierowany do szerszej publiczności.

Problem trzech ciał wykorzystywany w debacie politycznej w USA

Mimo krytyki, z jaką produkcja mierzy się w Chinach, w Stanach Zjednoczonych pojawiają się zupełnie inne opinie. Niektórzy amerykański politycy frakcji konserwatywnej postanowili natomiast wykorzystać serial, by – ideologiczne działania bohaterów serialu – przyrównać do polityki prowadzonej przez ich oponentów.

Jednen z showrunnerów serialu – David Benioff – twierdzi jednak, że serial nie jest komentarzem o obecnej kulturze czy sytuacji politycznej. W wywiadzie dla Hollywood Reporter powiedział:

To nie jest komentarz na temat cancel culture. Ale w historii ludzkości mamy tendencję do poruszania się w cyklach i obecnie przechodzimy przez pewien okres cyklu. Istnieje wiele bardzo znaczących różnic między obecnym czasem a rewolucją kulturalną. Ale są też pewne podobieństwa. Nigdy nie myśleliśmy: „Powinniśmy zrobić ten serial, ponieważ chcemy to skomentować”. Ale interesujące jest to, że istnieją podobieństwa i trudno je zignorować.

Problem trzech ciał to serial, który stanowi pierwszy tom trylogii Wspomnienie o przeszłości Ziemi. W cyklu znajdują się jeszcze: Ciemny las oraz Koniec śmierci. 

Książka w Polsce ukazała się nakładem Domu Wydawniczego Rebis w przekładzie Andrzeja Jankowskiego.

Publikację znajdziecie w wielu popularnych księgarniach internetowych:

Przeczytaj także:

„Problem trzech ciał” – serial science-fiction na podstawie książki dziś na Netfliksie!

• „Chicken Nugget” – tajemniczy koreański serial już dziś na Netfliksie!
• „Żelazna ręka” – hiszpański thriller już dziś na Netfliksie!
• „Suits: L.A.” – powstaje spin-off popularnego serialu. Akcja przeniesie się do Los Angeles
• Ruszyły zdjęcia do serialu „Heweliusz”. Twórcy „Wielkiej wody” zapowiadają produkcję z rozmachem!