Łabędzi śpiew. Księga 2

Ocena: 5.18 (11 głosów)
opis
Świata, który tak dobrze znaliście, już nie ma. Pewnego roku, dnia siedemnastego lipca zło i nienawiść ludzka wzięła górę nad Ziemią i jej mieszkańcami. Rosja zapoczątkowała kolejną falę agresji, której apogeum stanowiły serie wybuchów bomb atomowych. Po tych wydarzeniach świat przypomina jedno wielkie gruzowisko i wielką połać cmentarza. Ci, którzy cudem ocaleli, wręcz potykają się o zwłoki ludzkie i zwierzęce. Skażona ziemia już nie rodzi plonów, drzewa pousychały, a picie dostępnej wody gwarantuje szybką śmierć w męczarniach. Tak wygląda świat widziany oczyma Roberta McCammona, autora powieści postapokaliptycznej pt. Łabędzi śpiew. Ta koszmarna wizja zamknęła pierwszą księgę powieści. Cóż, optymizmu w niej wiele nie było. Pozostało mieć nadzieję, że w drugiej księdze coś się wreszcie zmieni na lepsze. Jednak moje nadzieje okazały się być złudne, przynajmniej na początku. Od zakończenia tych tragicznych wydarzeń los ocalałych nie poprawił się. Wręcz przeciwnie, żywności brakuje każdemu, posiłki przygotowywane są na bazie tego, co uda się znaleźć lub ukraść (np. zupa na bazie korzonków, pieczone szczury). O mięso jest bardzo trudno, zwłaszcza że wiele zwierząt jest również skażonych. Te, które odważą się zbliżyć do osad ludzkich, często okazują się bardzo niebezpieczne i nieprzewidywalne - widok dwugłowych stworów czy szczurów wielkości dorosłego kota to codzienność w nowym świecie. Brakuje ubrań, o lekach nie ma nawet co śnić, dlatego znachorki znające się na ziołolecznictwie stoją teraz na równi z dawnymi lekarzami. Jednak żadne zioła i wiedza byłych medyków nie potrafią uleczyć piętna Kaina, jak nazywają je niektórzy, które dotknęło wybranych ludzi. Owo piętno to specyficzna narośl, która przykrywa twarz i głowę twardą skorupą, nie ustępując nawet po zetknięciu z nożem - nazwano ją maską Hioba. Ta dziwna przypadłość nie odpuściła również kluczowym bohaterom nowej rzeczywistości. Zeszpecona nim została młoda i piękna dziewczynka imieniem Swan, obdarzona cudownymi i uzdrawiającymi zdolnościami. Maska ogranicza jej możliwość widzenia i mowy a wszyscy, którzy dziewczynki nie znają i spotykają po raz pierwszy, uciekają od niej z krzykiem. Tylko jej towarzysz niedoli, były zapaśnik Josh, trwa przy niej niezmiennie - zna jej prawdziwą naturę i chroni najlepiej jak potrafi. Z kolei w innym miejscu Ameryki bezdomna kobieta, którą zwą Siostrą, toczy swój prywatny bój o przetrwanie. Pomaga jej w tym magiczny pierścień, który pokazuje drogę. Drogę, która wiedzie ją do utalentowanej Swan. - Nie ma już na świecie sprawiedliwości i podłości - rzekł. - Jest tylko szybszy pistolet i wyższy poziom przemocy.[1] Mimo że życie na Ziemi samo w sobie jest teraz wyzwaniem, to przecież nie ma niczego tak złego, aby ludzie nie byli w stanie jeszcze bardziej tego zepsuć. Zawsze można sprawić, aby piekło zaistniałe na Ziemi uzyskało nowy wymiar - przemocy, żądzy sprawowania władzy, krwi, fanatyzmu religijnego i najczystszej odmiany zła. Czy z tego da się jeszcze odbudować przyjazny dla ludzi świat? Czy może ludzie, nie do końca świadomie, dążą jednak do autodestrukcji? Na te pytania oraz szereg innych odpowie Wam sam autor Łabędziego śpiewu, który tworząc fikcyjną wizję świata, wplata całe mnóstwo jak najprawdziwszych cech ludzi z naszej, prawdziwej rzeczywistości. Jest zło (w książce przejawiające się w dwojaki sposób: jako konkretna postać i jako cecha ludzka), jest pragnienie władzy, jest bezwzględność i jest fanatyzm religijny, który - jak pokazuje przykład wielu krajów - nigdy do niczego dobrego nie prowadzi. McCammon przeraża realizmem... Jednak pisarz nie pozostawia czytelnika na pastwę tego, co najgorsze. Zapala przed nim płomyk nadziei, sprawia, że myśli, iż jeszcze nie wszystko stracone - kreuje postać delikatnej Swan, której dobroć serca każe wierzyć, że lepsze jutro jeszcze może nadejść. By uwypuklić dobro drzemiące w dziewczynce, w ramach kontrastu zestawia z nią postać Rolanda - młodzieńca kiedyś zakochanego w brutalnych grach komputerowych, obecnie zabijającego ludzi w świecie rzeczywistym. Jego przemiana ze zwykłego nastolatka w maszynę do zabijania robi mocne wrażenie... Zresztą jak każdy bohater, którego kreacja zrodziła się w głowie McCammona. Za co pokochałam tego pisarza? Nie tylko za świetne kreacje postaci, nie tylko za wizje przedstawianego przez siebie świata, nie tylko za szereg intrygujących wydarzeń i nie tylko za wspaniałą wyobraźnię. Pokochałam go za szczegółowość w tworzeniu swoich powieści - nie brak u niego niczego, nawet najdrobniejszych elementów. Wszystko jest dograne, wszystko się ze sobą wiąże i tworzy spójną całość. Tak było w przypadku Magicznych lat i tak jest w Łabędzim śpiewie. To wszystko nie znaczy jednak, że omawiana przeze mnie książka jest w stu procentach idealna - nie jest. W drugiej księdze powieści widać, że autor lubi podążać dobrze utartymi szlakami, mianowicie powiela dobrze znany z powieści postapokaliptycznych schemat, w którym mamy działania wojenne, a tłem dla ogarniającego świat zła jest fanatyzm religijny. Chyba już ciężko o tego typu powieść, w której zabrakłoby tych właśnie elementów. Ponadto zakończenie pozostawia według mnie wiele do życzenia. Jest zbyt proste, banalne i nieoryginalne. Po tak dobrej powieści można spodziewać się finiszu przyprawiającego o gęsią skórkę, ale niestety McCammon o to nie zadbał. Mimo wszystko całość jest tak dobra, tak świetnie dopracowana i wciągająca w realia swojego mrocznego świata, że nie sposób odebrać jej miana jednej z najlepszych przedstawicielek nurtu. Zdecydowanie! Klimat, jaki tworzy McCammon jest niepowtarzalny - no może tylko King potrafi stworzyć lepszy, ale wcale nie o tak wiele jakby się mogło wydawać. Tych dwóch panów śmiało można już postawić na tym samym podium, choć jeszcze nie na tym samym miejscu. Książkę polecam fanom McCammona, Stephena Kinga, mrocznych wizji świata oraz świetnie skrojonych i rozbudowanych powieści o walce dobra ze złem. Ocena: 5/6 [1] R. McCammon, Łabędzi śpiew. Księga II, Papierowy Księżyc, Słupsk 2013, s. 45. Na blogu: http://www.ksiazkowka.pl/2014/02/abedzi-spiew-ksiega-ii-robert-mccammon.html

Informacje dodatkowe o Łabędzi śpiew. Księga 2:

Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2013-11-07
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-61386-81-0
Liczba stron: 552
Dodał/a opinię:

więcej
Zobacz opinie o książce Łabędzi śpiew. Księga 2

Kup książkę Łabędzi śpiew. Księga 2

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Zew nocnego ptaka
Robert McCammon0
Okładka ksiązki - Zew nocnego ptaka

Rok 1699. Fount Royal to niewielka osada w Południowej Karolinie, gdzieś na skraju brytyjskich koloni w Ameryce. Miasteczko leży nad oceanem, otoczone...

Łabędzi śpiew. Księga 1
Robert McCammon0
Okładka ksiązki - Łabędzi śpiew. Księga 1

W odpowiedzi na bezprecedensowo wrogi atak rząd decyduje się użyć broni atomowej. Ameryka, jaką znaliśmy, przestaje istnieć. Teraz wszyscy, od prezydenta...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Paderborn
Remigiusz Mróz
Paderborn
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Między nami jest Śmierć
Patryk Żelazny
Między nami jest Śmierć
Zagraj ze mną miłość
Robert D. Fijałkowski ;
Zagraj ze mną miłość
Ktoś tak blisko
Wojciech Wolnicki (W. & W. Gregory)
Ktoś tak blisko
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy