Człowiek to tylko jedna z wielu form istnienia, wszystkie formy chcą istnieć, a najwyższą formą życia jest wolność, dzięki której człowiek może być człowiekiem, chmura chmurą, a bambus bambusem.
Dorrigo Evans jest człowiekiem sukcesu. Jest znakomitym chirurgiem, ma wspaniałą żonę, dzieci. Kobiety darzą go uwielbieniem, które skwapliwie wykorzystuje. Jednak on sam nie czuje się szczęściarzem. Przeszłość kładzie się cieniem na mężczyźnie, bowiem Dorrigo kiedyś kochał. Kochał miłością szaloną i piękną, a jednak niemożliwą do spełnienia. Kiedy zostaje osadzony w japońskim obozie, każdego dnia walczył o ocalenie siebie i podlegających mu żołnierzy. Okrutne warunki, w jakich przyszło żyć jeńcom, zmaganie się z głodem, brutalnym traktowaniem oraz chorobami odbiły się na całym ich przyszłym życiu. Takie przeżycia muszą pozostawić ślad, wszak jestem częścią wszystkiego, com przeżył.
O tym, jak wiele barw ma miłość, samotność i śmierć Richard Flanagan pisze w najnowszej powieści Ścieżki północy, uhonorowanej w 2014 roku nagrodą The Man Booker Prize. I nie będzie to żadnym nadużyciem, jeśli stwierdzę, że oto mam przed sobą powieść wielką. Tak wspaniałą, że obojętnie co napiszę i jak pięknych słów będę starała się użyć, nie uda mi się oddać jej charakteru. Flanagan nazwał nienazwane, ubrał w słowa najbardziej okrutne czyny, które człowiek może zrobić drugiemu człowiekowi. Mimo to, jednak nie osądza, choć przecież mógłby, bo to wszystko zdarzyło się naprawdę, to wszystko zdarzyło się jego ojcu - numerowi 335.
Czym jest bohaterstwo i hart ducha w obliczu bezsilności? Dla wielu współwięźniów Dorrigo jest bohaterem, ale on czuje do siebie wstręt, że nie mógł dla nich zrobić więcej. I kiedy pozbawieni nadziei odchodzą, on może tylko godnie ich pożegnać. Jak niezbadana jest psychika ludzka, która bestialskiego kata zmienia w przykładnego obywatela, czułego ojca i kochającego męża. Flanagan z wielką dbałością o detale opisuje życie obozowe, uderzając czytelnika boleśnie, ukazując w ten sposób czym jest, a czym nie jest człowieczeństwo. I wreszcie przepiękna, choć tragiczna miłość, która nie znajdując ujścia zamienia się w samotność i wieczne poszukiwania. Tak substytutu uczucia, jak i zrozumienia siebie oraz innych.
Emocje towarzyszące czytaniu tego dzieła są niepowtarzalne i tak potężne, że przytłaczają i zagnieżdżają się najgłębiej, jak to tylko możliwe. Piękno języka pisarza wspaniale oddał Maciej Świerkocki, tłumacząc powieść. Powieść, która traktuje chwilami o brzydocie, w istocie będąc czystym pięknem.
Na tym świecie chodzimy po dachu piekła oglądając kwiaty
ISSA
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2015-10-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 480
Dodał/a opinię:
Natalia Nowak-Lewandowska
,,Dobry pisarz musi mieć brudne ręce..." W swojej najnowszej powieści, zainspirowanej karierą autentycznego oszusta i własnym doświadczeniem z rolą pisarza...
,,Nie dająca spokoju, ambitna" zdaniem recenzenta z ,,The New York Times". ,,Osiągnięcie godne uwagi" według ,,The Washington Post". Richard Flanagan...