Pokonać Koszmary wcale nie jest tak łatwo, a wydobyć tajemnice od Starszyzny i poznać prawdę o Zmierzchu wydaje się jeszcze trudniejsze. Connor Bruce, najlepszy przyjaciel Aidana Crossa, włamuje się do pomieszczeń zwierzchników. On też stracił zaufanie do przełożonych, dlatego w drugiej części "Strażników nocy" - Żar nocy Sylvii Day - rusza potajemnie na Ziemię, by pomóc Aidanowi. Gdy staje w drzwiach mieszkania Lyssy Bates, przeżywa szok. Drzwi otwiera mu nieznajoma, aczkolwiek bardzo seksowna kobieta. Jest to Stacey Daniels, przyjaciółka i pracownica Lyssy. Na niej ponad 190 cm i umięśniony Connor również wywiera olbrzymie wrażenie. Oboje próbują postawić na swoim, używając arsenału słów i argumentów z nutą ironii, lecz to Stacey przegrywa z siłą mięśni Mistrza Miecza. To oni są głównymi bohaterami powieści i to ich utarczki słowne dostarczają niezłej rozrywki. Stacey przegrywa też z tupetem Connora, jego osobowością, pewnością siebie i... z własnym ciałem. Ulega mu. Tych dwoje połączył dziki seks, bez oporów i zahamowani. Opór kobiety na nic się zdaje, gdy jej żądza jest równie silna jak jego, zaś przyciągania erotyczne niespotykanie silne, choć Stacey jako samotna matka ma wciąż opory przed przygodnym seksem z nieznajomym mężczyzną. Ale w końcu oboje są dorośli i mogą sypiać z kim chcą. Jednak z każdą minutą Connor coraz bardziej angażuje się w znajomość, chce chronić Lysse i zaopiekować się nią. Zaczyna rozumieć Aidana, do którego snów miał wcześniej dostęp - doświadczenia przyjaciela ułatwiają mu przebywanie w świecie Śniących. Connor dokonuje drobnych napraw w domku Stacey, a ona piecze mu szarlotkę. Jednak ma on znacznie ważniejszy powód, by być na Ziemi. Okazało się, że są tu hybrydy - Strażnicy, którzy zostali zaatakowani przez koszmary i zamienili się w mutanty. Poza tym trzeba odnaleźć artefakty potrzebne do rozwiązania wielu tajemnic. Sprawy komplikują się, kiedy Starsza Rachel uprowadziła nastoletniego syna Stacey, Justina.
,,Żar nocy" jest kontynuacją ,,Rozkoszy nocy", ale lepszą w moim mniemaniu. Tu się więcej dzieje, jest więcej sensacji, niewiadomych i niebezpieczeństwa. Akcja się komplikuje i zagęszcza. Pojawiają się kolejne sekrety, a Starszyzna nie chce uchylić rąbka tajemnicy. Choć wydaje się, iż jest ktoś, kto sprzyja Aidanowi i Connorowi, bowiem jeden ze Starszych ma dość życia pełnego kłamstw i zdrad. Kilka wątków zostało niezakończonych, by móc je kontynuować w trzecim tomie. Sceny erotyczne są bardziej odważne, ale i bardziej naszpikowane wulgaryzmami, co chyba wynika z osobowości Connora, który lubi wyraz k...a. Wulgaryzmy nie rażą w scenach typowo męskich, ale w miłosnych już tak, przynajmniej mnie. W ogóle mam wrażenie, że w tym tomie tłumaczka się nie popisała, a za nią redaktorka. Gdy przeczytałam 'mutancica', to parsknęłam śmiechem. Nowy neologizm? Poza tym są ładniejsze słowa w języku polskim niż: zajebisty, pier..l, pieprzyć. Styl lekki i przyjemny, dzięki czemu książkę się połyka, ale ze słownictwem gorzej. Doszłam do wniosku, że w trakcie czytania "Strażników nocy" można wpaść w kompleksy lub zawyżyć wymagania co do partnerów, gdy się czyta o tak pięknych bohaterkach i przystojnych bohaterach.
Informacje dodatkowe o Żar nocy:
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-02-05
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788377585948
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: Heat of the Night
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jakub Polkowski
Ilustracje:tomeson.com
Dodał/a opinię:
martucha180
Sprawdzam ceny dla ciebie ...