Kingę - tytułową Bezdomną poznajemy o północy w Wigilię, gdy przed próbą samobójczą ratuje ją kot, a później dziennikarka, Aśka, poszukująca taniej sensacji. Dla niej rozmowa z Bezdomną może zaowocować powrotem na salony i uznaniem kolegów po fachu, dlatego stara się wyciągnąć z Kingi historię trafienia na ulicę. Z czasem wychodzą na jaw znacznie poważniejsze sprawy, które wydarzyły się nie tylko za sprawą Kingi, lecz również Aśki i Czarka, dawnego ukochanego Bezdomnej.
Książkę pochłonęłam błyskawicznie, co nie znaczy, że zaliczam ją do najlepszych. Historia Kingi rzeczywiście wciąga, ale jednocześnie przytłacza tragizmem - szczególnie pod koniec miałam wrażenie, że czytam współczesną "Antygonę", bo nie było idealnego rozwiązania problemu. Książka ma dobre przesłanie, lecz według mnie byłaby o wiele lepsza, gdyby była dopracowana. Jak dla mnie za dużo w niej uproszczeń, zbiegów okoliczności i sztucznie stylizowanego języka potocznego. Ponadto pogubiłam się już w tym, na co chorowała Kinga, gdyż raz autorka wspomina o psychozie maniakalno-depresyjnej, potem o psychozie poporodowej, a jeszcze innym razem o depresji poporodowej. Po dopracowaniu tych kwestii chętnie zobaczyłabym w teatrze sztukę opartą na "Bezdomnej", gdyż temat jest naprawdę dobry, tylko gorzej moim zdaniem z opracowaniem go.
Informacje dodatkowe o Bezdomna:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-06-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788324093892
Liczba stron: 256
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Magdalena Żmuda
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Ludzie patrzą poprzez ciebie, jakbyś była szklaną taflą, boją się, że spojrzenie wprost sprowokuje cię do żebrania o parę złotych. Gdy stajesz na ich drodze, by rzeczywiście żebrać, widzisz w ich oczach pogardę, niechęć, czasem nienawiść. Rzadko współczucie.
Więcej