Uwielbiam oglądać programy podróżnicze i choć wiele o podobnych wyprawach nie czytałam, to uznałam, że pora to w końcu zmienić. Mimo to, zupełnie inaczej czyta się relacje profesjonalistów, którzy mają za sobą dziesiątki wypraw, a za plecami wielu sponsorów. Dla amatorów, którzy dopiero zaczynają i nie wiedzą jak zabrać się za organizację pierwszej podróży "Busem przez świat. Wyprawa pierwsza" to pozycja obowiązkowa.
Nie ma chyba osoby, która nie marzyłaby o podróży, choćby w jedno miejsce na świecie. Jednak podróżowanie do najtańszych nie należy. Bilety, lotnicze, hotele, obiady w restauracjach i wejściówki do różnych miejsc, które trzeba obowiązkowo zwiedzić.. Większość na samą myśl o kosztach odpuszcza. Ale wystarczy szybki samolot wymienić na tanie autko, wygodne łóżko zastąpić niezawodnym śpiworem, zabrać ze sobą parę gotowych obiadów i nasze marzenia mogą się spełnić. Jednak od pieniędzy i pomysłowości ważniejsze są odwaga i upór. Bez nich nie uda nam się nic. Bohaterowie książki Karola Lewandowskiego byli gotowi na poświęcenia, a ich wiara we własny cel i determinacja są dowodem na to, że chcieć znaczy móc.
"Busem przez świat. Wyprawa pierwsza" to jedna z tych pozycji, których po prostu nie powinno się opisywać, bo dzieje się w nich tyle, że lepiej samemu przekonać się na własne oczy. A jest o czym pisać! Od pierwszych pomysłów, przez przygotowania, aż po to, o co w tym wszystkim chodzi, czyli podróż, która zmienia życie, spełnia marzenia i udowadnia niedowiarkom, że jednak można.
Co podoba mi się w tej opowieści najbardziej, to fakt, że Karol Lewandowski nie udaje, że atmosfera w busie była ciągle miła i przez ten miesiąc spędzony w drodze wszyscy tylko i wyłącznie się kochali. Były problemy, były kłótnie, ciężkie próby i chwile zwątpienia w sens całego przedsięwzięcia - nawet kiedy było już w toku. Kluczową kwestią jest świadomość własnych słabości, wad innych ludzi i potencjalnych przeszkód - tego, że auto zawiedzie, że ludzie nie pomogą, a wręcz zechcą nas wykorzystać. Mimo wielu potencjalnych zagrożeń, piątka chłopaków ze Świdnicy postanowiła spróbować.
To, co zobaczyli i co przeżyli, te nowe miejsca, ci wszyscy ludzie, mnóstwo nowej wiedzy i bagaż doświadczeń (oprócz całej masy wspomnień zaklętych w zdjęciach, filmikach i blogowych oraz książkowych relacjach), tego nie odbierze im nikt. Stanowi to żywy dowód ich sukcesu - sukcesu młodych ludzi, którzy małym kosztem i bez zbytniego doświadczenia przejechali kawał Europy, a w tym momencie też sporą część świata i rozpędzeni jadą zwiedzać dalej, zabierając ze sobą żądnych przygód ochotników z całej Polski.
O samej książce mogę mówić tylko w superlatywach. Lekka, typowo wakacyjna i bardzo pozytywna. Motywuje do działania każdego, kto nie do końca wierzy, że coś takiego może się udać. Ta opowieść raz po raz wywołuje uśmiech na twarzy czytelnika, dzięki zabawnym opisom nawet tych poważniejszych sytuacji. Ledwie ją otworzyłam, a chichotałam jak mała dziewczynka i tak było do samego końca.
Choć wtedy, kiedy Karol, Wojtek, Michał, Marek i Krzysiek wyruszali w podróż starym gruchotem po Europie, ja nie miałam zielonego pojęcia o ich planach i o blogu, wkrótce dowiedziałam się o wszystkim z mediów, jak i cała reszta naszego kraju. Ta książka jest właśnie dla takich spóźnialskich, którzy nie dotarli na BusemPrzezŚwiat.pl na czas.
Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com
Informacje dodatkowe o Busem przez świat. Wyprawa pierwsza:
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2011-11-09
Kategoria: Podróżnicze
ISBN:
9788379242320
Liczba stron: 332
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
Book Loaf
Sprawdzam ceny dla ciebie ...