Cień gejszy to powieść sensacyjna, kryminał z nutką thrillera.
Na forach internetowych zaczynają się pojawiać dziwne komentarze, podpisywane imieniem i nazwiskiem byłego policjanta, a obecnie znanego gdańskiego dziennikarza śledczego Emila Żądło. Komentarze skupiają się prawdopodobnie na zaszyfrowanej informacji, bądź też groźbie, tylko nikt nie wie, do kogo jest skierowana. Dotyczą starych drzeworytów japońskich. Emil Żądło oczywiście próbuje rozszyfrować tę sprawę chociaż nie jest to łatwe. Przy współpracy policji i zatrudnionego tam przyjaciela oraz dzięki pomocy swojej partnerki, krok po kroku, razem próbują znaleźć rozwiązanie zagadki. Niestety każdy kolejny trop, a może każda kolejna wskazówka dotycząca tajemnicy związanej z japońskimi drzeworytami kończy się śmiercią kolejnej osoby.
No cóż to by było na tyle, jeśli chodzi o zdradzenie treści, więcej nie napiszę, bo kto zabija i dlaczego, trzeba samemu doczytać.
Książka, mimo iż jej fabuła przepełniona jest trupami, nie należy do tych z gatunku ,,mocny kryminał". Czyta się ją szybko i z wielkim zainteresowaniem, dzięki stylowi, jakim pisze autorka. Poważne sprawy, są przedstawione poważnie, ale nutka humoru wplecionego w treść, dodatkowo powoduje, że czytelnik się nie nudzi. Do tego ciekawe wiadomości dotyczące egzotyki japońskiego życia i interesująco przedstawiona sztuka wykonywania japońskich drzeworytów dodają fabule odrobinę tajemniczości.
Treść podzielona jest na krótkie rozdziały, co w moim przypadku dość istotnie wpływa na czas czytania danej lektury. Każdy, kto lubi czytać, zna to uczucie: ,,jeszcze jeden rozdział i..." zanim się obejrzy już ma za sobą połowę książki.
Sam bohater trochę mnie irytował, ale miałam już okazję poznać go w jednej z wcześniejszych książek tej autorki, i tak właściwie wiedziałam, jakim człowiekiem jest Emil Żądło. Stanowczo za dużo pali papierosów i chyba to jest główny powód, że nie czuję do niego pełnej sympatii.
Bardzo podoba mi się okładka tej książki, i gdybym wybierała książki wyłącznie po ich oprawie, to byłaby ona pretekstem do kupienia. Fragment tajemniczego drzeworytu przedstawiającego gejszę, na tle mojego ukochanego Gdańska... no cóż, dla mnie nic dodać nic ująć.
Fabuła książki tak mnie wciągnęła, że po jej przeczytaniu postanowiłam zasięgnąć więcej informacji o sztuce japońskiej, a w szczególności w temacie drzeworytów, to chyba o czymś świadczy.
Informacje dodatkowe o Cień gejszy:
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2011 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788376744063
Liczba stron: 252
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: Michał Piotrowicz
Dodał/a opinię:
Ewfor
Sprawdzam ceny dla ciebie ...