'' Na samym dnie piekła nie ma ani ognia , ani siarki , jest tylko kompletna niemożność działania (...) Czy zakazanie komuś robienia tego co mu się podoba i wtedy gdy ma na to ochotę , jest naprawdę najstraszniejszą karą jaką można sobie wyobrazić ? ''
Niestety każde moje kolejne spotkanie z panią Picoult wypada gorzej . Czasami mam wrażenie że autorka nie wie już co ma wymyślić , jak dalej poprowadzić akcję opowieści by zaintrygować czytelników i czasem zwyczajnie '' przedobrza '' . Zaczyna wprowadzać jakieś dziwne wątki ni z gruszki ni z pietruszki , traci spójność całej opowieści , a przez to i wiarygodność . Tym razem nie mamy chorego dziecka , lecz napaloną małolatę . Która zrobi wszystko aby chłopak który ją porzucił zechciał do niej wrócić . Niestety jak to często bywa kiedy nie myśli się głową i rozumem , tylko emocjami i żądzami wszystko obraca się na opak i sytuacja gmatwa się jeszcze bardziej , aż zaczyna się robić naprawdę groźnie . Ta cała czternastoletnia Trixie wkurzyła mnie niemożebnie , ale jej jeszcze można sporo wybaczyć , wszak '' młoda i głupia '' , ale jej rodzice to już szczyt zadufania , wredności i hipokryzji . Małolata łże jak najęta . Zabawia się na zakrapianej imprezce w '' tęczę '' . Swoją drogą , pierwszy raz usłyszałam o takiej zabawie wśród nastolatków . A rodzice mają żal do całego świata , bo ktoś skrzywdził (według ich mniemania) córeczkę . Tylko gdzie oni wtedy byli ? Jakimi byli rodzicami ? Ha ! oto jest pytanie . Ojciec zajęty sobą i swoimi rysunkami komiksowymi , nie chce dostrzec że córka już nie jest maleńką dziewczynką . Matka wykładowca na uczelni , specjalistka od Dantego i jego piekielnych kręgów , chyba zupełnie zapomniała że ma córkę oddając się gorącemu romansowi ze swoim studentem . Ale kiedy mleko się wylało obwiniali wszystkich tylko nie siebie . To jest właściwie w skrócie treść książki którą autorka rozpisuje na ponad trzystu sześćdziesięciu stronach . W książce jest mnóstwo niepotrzebnego ględzenie . Oklepane slogany i '' prawdy objawione '' powtarzane wielokrotnie . Patos goni patos . W końcu jak już '' na miejscu '' autorka wyczerpała chyba wszystkie wymyślone sytuacje , hop i przeniosła akcję na Alaskę , dokąd notabene czternastolatka dostała się zupełnie bez problemu . Nikt jej nie zatrzymał , nie wylegitymował , nie zainteresował się co małolata robi w samolocie wcale nie pasażerskim lecącym do krainy mrozu . Zupełnie nie wiem po co autorka czytelnikom zafundowała ten rejs na Alaskę . Chyba tylko po to aby nam zmrozić gorące emocje jakich dostarczyło nam zachowanie Trixie i jej rodzinki . Oraz aby sobie posłuchać o zwyczajach Eskimosów , ich legendach , wyścigach psich zaprzęgów i o tym ile określeń na śnieg oni mają . Pani Picoult nigdy nie była moją ulubioną pisarką , ale teraz chyba zupełnie sobie ją odpuszczę . No chyba żebym jednak jeszcze na coś jej się skusiła , ale jeśli nawet , to po dłuższej przerwie .
Informacje dodatkowe o Dziesiąty krąg:
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2007-01-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
978-83-74-69445-2
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: The Tenth Circle
Tłumaczenie: Michał Juszkiewicz
Ilustracje:-
Dodał/a opinię:
Ivy
Sprawdzam ceny dla ciebie ...