To kolejna książka Schmitta po którą sięgnęłam, tym razem, dla odmiany dramat, a właściwie 4 dramaty. Schmitt otrzymał za nią nagrodę Moliera i warto uzmysłowić sobie, że autor ten pisze dość sporo dla teatru - choćby "Małe zbrodnie małżeńskie" są jego często wystawianym dramatem.
Czytałam lepsze jego książki i dramaty (ulubiona to "Jak zostałem dziełem sztuki"), tej na pewno Schmitt nie musi się wstydzić, aczkolwiek nie jest moim numerem jeden. Z czterech scenariuszy najbardziej spodobały mi się dwa pierwsze - "Noc w Valognes" oraz "Gość". Pierwsza to historia sądu kobiet nad lowelasem. Co ciekawe, każda z kobiet biorąca w nim udział jest ofiarą jego namiętnej natury, każdą też zostawił. W tym gronie znalazła się nawet zakonnica. Kobiety muszą bardzo się skoncentrować, by nie znów nie poddać się urokowi amanta. Co ciekawe, okazuje się, że obiekt ich uczuć kochał tylko raz - mężczyznę, a miłość ta nie miała happy endu.
Drugi scenariusz, który zwrócił moją uwagę rozgrywa się w całości w gabinecie doktora Freuda. Znana osobowość przeżywa rozterki, gdyż właśnie zabrano jego córkę na przesłuchanie, a z racji żydowskiego pochodzenia, martwi się czy wróci cała. Poza tym, Freud waha się czy opuścić kraj i udać się w bezpieczne miejsce do czego wcale nie jest przekonany. W tym momencie w jego gabinecie pojawia się tajemniczy gość i sam Freud nie wie czy to szaleniec czy może Bóg.
Informacje dodatkowe o Intrygantki:
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-02-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
9788324023349
Liczba stron: 240
Dodał/a opinię:
wordila
Sprawdzam ceny dla ciebie ...