Jedni z nas kolekcjonują klocki, inni znaczki a jeszcze inni dzieci. Przez pierwsze pięćdziesiąt stron poznajemy bohaterów i miejsce w którym akcja się toczy. I dlaczego i po co mu były potrzebne kombinerki? Odpowiedź na to pytanie znajduje się na pierwszych stronach. Początkowo akcja toczy się w Niemczech, cyklicznie giną dzieci toczy się śledztwo w tej sprawie. Kolekcjoner wyrywa im kombinerkami pewną część ciała, którą kolekcjonuje traktuje jako trofeum swej wygranej walki. Za każdym razem gdy policja odnajduje ciało dziecka, on urządza teatr im. Traktując te dzieci jak kukiełki grające w przedsatwieniu w którym on jest reżyserem. Jak to robi? Nie zdradzę bo włos Ci się na pewno zjeży nie raz. Ślad po nim w Niemczech zanika policja myśli, że już nie wyjaśnią tych zabójstw. Wszyscy tracą nadzieję i zapominają o sprawach, lecz pewna policjantka pamięta je doskonale. Wszystko do niej wraca, gdy słyszy w wiadomościach, że w Toskanii zaginęli bez śladu trzej chłopcy... Postanawia zadzwonić do tamtejszej policji by dowiedzieć się szczegółów, lecz oni nie mają nic prócz rysopisów, bo ciała rozpłynęły się...
Wciąga na całego, dwie noce i książka przeczytana!
Informacje dodatkowe o Kolekcjoner dzieci:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2008-11-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
978-83-61299-24-0
Liczba stron: 488
Dodał/a opinię:
Katherina
Sprawdzam ceny dla ciebie ...