Ogromny zalew rynku księgarskiego wszelkiej maści kryminałami, tymi złymi i także tymi, bardzo dobrymi, powoduje, że czytelnik staje się bardziej wybredny i z większą ostrożnością podchodzi do wyboru swojej lektury. Tandetność niektórych powieści doprowadza do tego, że chyba nikt już nie rzuca się niczym zgłodniały wilk na każdą książkę, oby tylko miała w opisie nazwę kryminał. W moim przypadku na pewno tak się nie dzieje, sporo książek odrzucam, nawet wtedy jeśli otrzymały one pozytywne opinie od moich znajomych.
Charlotte Link pozostaje jednak w dalszym ciągu w kręgu moich zainteresowań czytelniczych i choć kiedyś uważałem tę autorkę za jedną z moich ulubionych, to dziś mój gust można powiedzieć lekko ewoluował i nie wzdycham już z zachwytu czytając kolejną jej powieść. Nie wyczekuję też z zapartym tchem informacji o kolejnym polskim wydaniu nowej czy jednej ze starszych powieści królowej niemieckiego kryminału. Nawet nie wiem czy Pani Link dalej jest tak nazywana? Przy tak wielkim wysypie autorów tego poczytnego gatunku, mogła już stracić palmę pierwszeństwa, na prawdę nie wiem.
W przypadku ,,Lisiej Doliny" autorka nie zawodzi i jak zwykle, poruszając wiele bardzo złożonych problemów społecznych, konstruuje wciągającą intrygę kryminalną. Ta psychologiczno - obyczajowa powieść kryminalna nacechowana jest wieloma emocjami. Autorka nie skupia się jedynie na jednym wątku, buduje ich wiele, skutecznie przyciągając uwagę czytelnika i także w ten sposób, podkładając mylne tropy, które mają za zadanie wywieść w pole rozwiązujących ukrytą w fabule intrygę kryminalną.
Nie mam zwyczaju nigdy opisywać akcji powieści, a w tym przypadku, ciężko byłoby to zrobić, aby nie zdradzić ważnych jej szczegółów. Zapraszam zatem do przeczytania ,,Lisiej Doliny" i komentowania zawartej w niej treści. Ciekaw jestem bowiem jak na przestrzeni lat postrzegana jest przez innych czytelników twórczość Charlotte Link? Choć w powieściach tej autorki można dostrzec pewne schematy, skonstruowane one są w taki sposób, że nie ma w nich miejsca na nudę. Bohaterowie są realni i posiadają świetnie skonstruowane portrety psychologiczne. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że oczekują od czytelnika, że będzie okazywał im swoje uczucia. To właśnie tacy bohaterowie, których się lubi bądź nienawidzi, wywołują w czytającym wiele, często skrajnych emocji.
Nie sposób porównywać tej książki do innych powieści tej autorki, za dużo ich już przeczytałem, a upływający czas powoduje, że niektóre wspomnienia, czy nawet wrażenia się zacierają. Jest zapewne inna od ulubionego przeze mnie ,,Domu sióstr". Podobna do pozostałych, tych bardziej kryminalnych. Chociaż tego typu utwory skierowane są bardziej do kobiecej części czytelników, z chęcią przeczytałem tę powieść i zapewne przeczytam jeszcze kolejne, te które posiadam i te, które dopiero w przyszłości ukażą się na rynku księgarskim.
Ocena: 4,5/6
Mam tylko zastrzeżenia do pracy tłumacza powieści. W jakim celu angielskie zwroty grzecznościowe (Mr. Mrs. Miss. Ms.), czy skróty nazw stanowisk policyjnych (DI) pozostawiono w polskim tekście? Każdy zauważył, że niemiecka autorka opisuje zdarzenia rozgrywające się w Anglii, więc jaki ukryty cel miał ten zabieg? Z tym problemem w powieściach Charlotte Lin spotykam się kolejny raz, więc może należałoby z pytaniem takim wystąpić do wydawnictwa? Może spróbuję?
Życzę udanej lektury.
Informacje dodatkowe o Lisia dolina:
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2013-11-06
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
9788375087277
Liczba stron: 488
Tytuł oryginału: Im Tal des Fuchses
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Dariusz Guzik
Dodał/a opinię:
Isgenaroth
Sprawdzam ceny dla ciebie ...