Anne Rice, autorka, której miałam okazję czytać już słabe książki, jak i jedną znakomitą ponownie zagościła u mnie w domu.
"Przebudzenie śpiącej królewny" jest to jedna z trzech części, które opowiadają o losach Różyczki, tytułowej śpiącej królewny.
Śpiąca królewna, brzmi bajkowo prawda?
I tak się ta książka zaczyna...
Do królestwa, gdzie wszyscy mieszkańcy, dwór, para królewska, a wraz z nimi wiecznym snem śpi zaklęta księżniczka- Różyczka. Królestwo zostało przeklęte, a jedynie prawdziwy książę może obudzić,wybawić księżniczkę i jej królestwo. I tak oto przybywa on, osiemnastoletni śmiałek, który nie boi się niechybnej śmierci, która spotkała jego poprzedników.
Pełen odwagi wkracza do zamku, mknie do komnaty królewny. I co? Pewnie myślicie, że skoro to baśń to zaraz nastąpi pełen miłości, czaru pocałunek, a Różyczka otworzy oczy i zrodzi się miłość, pełna pięknych, wykwintnych, subtelnych słów oraz heroicznych czynów?
Otóż nic takiego się nie dzieje! Przebudzenie księżniczki następuje, powiedzmy sobie szczerze poprzez brutalny, jednostronny stosunek seksualny czyli gwałt. Książę bezczelnie wykorzystuje bezwładność ciała bohaterki, rozcina jej suknie, i zaspokaja swój samczy instynkt.
Różyczka się budzi i od tej pory staje się seksualną własnością księcia. Spaceruje całkowicie nago za nim jak pies i jest na każde jej skinienie. Nawet, gdy książę oznajmia jej rodzicom, którzy bez słów sprzeciwu zgadzają się na obchodzenie w taki sposób z ich jedynaczką "oddają" mu nagą córkę, za królestwo.
Odkąd królewna zazna "seksu" heteroseksualnego i homoseksualnego...
Napiszę to. Kto to czyta? A wiem, ja to czytam. Inne zadam pytanie. Kto się tym zachwyca? Lasu rąk nie widzę. Zdziwiłabym się, gdyby komuś ten literacki bubel się podobał.
Podczas czytania miałam ochotę rzucać powieścią. Co to za badziewie? Ani to akcji, ani fabuły. Bohaterowie beznadziejni, płascy, bez charakteru, werwy, kolorytu.
Takich książek nie powinny czytać młode dziewczyny. Czemu? Ponieważ, jako kobieta, choć jeszcze młoda uważam, że niektóre naiwne czy podatne młode umysły mogą sobie za bardzo wziąć do serca sens nastawienia Różyczki, do całej sytuacji, w której przyszło jej się znaleźć.
Dziewczyna jest uległa wobec swojego oprawcy, bo jak inaczej nazwać księcia, który pozwala by jego księżniczka, czyli zdobycz paradowała całkowicie nago zawsze i wszędzie. Jak można pozwolić, by dotykali ją starcy w karczmie, żołnierze itp. osobnicy? Poniżanie i świadome upokarzanie jest seksi? Może to być pikany dodatek, notorycznie jest dla mnie, jako kobiety nie do zniesienia
Jak można propagować, by dziewczęta były tak uległe, ubezwłasnowolnione, posłuszne.Chodziły wciąż i wciąż przytakiwały "tak mój książę", "tak mój panie". Porażka.
A rodzice księżniczki moim zdaniem wcale nie oddali córki. Oni ją sprzedali, jak głupią kozę. To już zakrawa o handel kobietami. To nie bajka, to jakiś koszmarny żart. Ta książka, to kpina ze strony autorki, która ma chyba za nic rozumnych czytelników.
I nawet jeśli zamysłem pisarki było stworzenie książki dla dorosłych. Pozycji o pikantnej treści, to nie wiem, co w czasie pisania brała, czy paliła autorka, ale chyba nic legalnego.
Seks w lekturze? Mogę się śmiać? Ta książka nawet nie ma prawa na leżenie obok literatury erotycznej. Opisy zbliżeń są jakieś kuriozalne, żałosne, a przede wszystkim nudne i przewidywalne.
A nazewnictwo intymnych części- banalne. Jak już po raz setny czytałam płeć, to już oczy do snu same mi się zamykały. Przecież istnieje tyle synonimów - myszka, muszelka, ale nawet wulgarniej , pizda już brzmi ciekawiej.
Litości. "Przebudzenie śpiącej królewny" to chłam nic więcej. Bym zatytułowała "Usypianie czytelnika" i byłoby to ciekawsze niż to pseudo dzieło pisarki.
Za kolejne części się nie biorę. Szkoda mojego czasu. Myślę, że waszego również.
NIE POLECAM
Informacje dodatkowe o Przebudzenie Śpiącej Królewny:
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2001 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
8371505892
Liczba stron: 252
Dodał/a opinię:
figlarna24
Sprawdzam ceny dla ciebie ...