Taka cienka książka, a męczyłam się nad nią 4 dni, początkowe 150 stron to jakiś koszmar, przez który brnęłam i brnęłam. Zero akcji, nudne główne bohaterki, jakieś wstawki sprzed 35 lat i masa zbędnych dygresji, które według mnie nic nie wnoszą. Jedynie postać małostkowej, zazdrosnej i skupionej na sobie Aldony dodawała jakiejś pikanterii podczas czytania, jej intrygi i podstępne próby zemszczenia się na przeciwniczce były perfekcyjnym ruchem typowej zołzy. Karolina nr 1 przelewa swoje uczucia na karty powieści, rozżalona nie tyle po śmierci męża, co jego zdradami i utratą dziecka, to chyba najnudniejsza bohaterka książek, jaką znam. Karolina nr 2 to poetka, która wyraża swoje uczucia nieco bardziej ekspresywnie. Obie wiele łączy: wygląd, upodobania i przeżywane emocje oraz tajemnica związana z ich pochodzeniem.
Sprawa z przeszłości dotyczy Czesi - prostej dziewczyny ze wsi, która zaszła w ciążę z letnikiem, po czym przyjechała do miasta, gdzie ostatecznie urodziła bliźnięta. Letnik zginął w wypadku w dniu porodu, a jego zawistna żona zabrała niemowlęta i wywiozła do dwóch odległych domów dziecka.
Ostatecznie mamy wielkie spotkanie wszystkich dzieci letnika, połączonych dzięki Facebookowi (ach, co ci dzisiejsi ludzie zrobiliby bez FB...). Trochę za łatwo im to poszło, że K nr 2 jest bliźniaczką przyjaciółki K nr 1, a ich siostrą jest Aldona, ale autor ma zawsze rację (:P).
Nudne jakieś to było i niemrawe, to już "Tam, gdzie rodzi się miłość" budziło większe emocje. Zaskoczenie, kiedy Czesia rodzi bliźnięta, a druga miła niespodzianka, kiedy Sylwia przygarnęła Teodora - scena mnie totalnie rozbroiła, ale to dlatego, że zawsze się wzruszam, kiedy czytam o zwierzętach.
Informacje dodatkowe o Zanim odszedł:
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2015-03-31
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
978-83-7674-443-8
Liczba stron: 384
Dodał/a opinię:
dayna15
Sprawdzam ceny dla ciebie ...