"Zwiadowców" uwielbiam już od ponad sześciu lat, pisałam o nich na blogu dużo i pewnie trochę będę się powtarzać. Otóż "Turniej w Gorlanie" okazał się niezwykle przyjemnym spotkaniem z bohaterami, do których jestem bardzo przywiązana i z którymi już po prostu nie potrafiłabym się rozstać. Tym razem czytelnicy mogą przekonać się jaki był Halt (a także Crowley, Duncan itp.) w młodości, co według mnie jest bardzo ciekawym doświadczeniem. To też wspaniała okazja, żeby dowiedzieć się jak Halt poznał Pauline.
"Turniej w Gorlanie" to powieść utrzymana w tym samym klimacie, co pozostałe części "Zwiadowców". Jest więc humor, ironia, są walki na słowa (i nie tylko!), przygody, niebezpieczeństwa, intrygi itd. Długo można wymieniać, ale uwierzcie, że dzieje się naprawdę dużo. Myślę, że wiele osób po cichu marzy, żeby przenieść się choć na chwilę do Araluenu i dołączyć do misji Halta oraz Crowley'a.
O czym jeszcze jest książka? O niezwykłej determinacji, dążeniu do prawdy, przyjaźni i braterstwie, przezwyciężaniu własnych słabości na rzecz obrony królestwa. Oczywiście polecam Wam całą serię, myślę, że spodoba się zarówno młodszym jak i starszym czytelnikom, bo kto nie kocha przygód?
Informacje dodatkowe o Turniej w Gorlanie:
Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2015-11-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788382661552
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: The Tournament at Gorlan
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Zuzanna Byczek
Dodał/a opinię:
Agata Kowalewska
Sprawdzam ceny dla ciebie ...