NAD FIORDAMI
Poznajcie Nikitę, córkę lodowej królowej, Ireny i Ernsta, króla szaleńców. Siostrę, która nie jest już siostrą, córkę, która wolałby być sierotą, przyjaciółkę, która sprowadza na znajomych kłopoty. Nikitę, która tak właściwie to jest Erynią, właścicielkę Inkwizycji i Zębuszki. Przy okazji poznajcie też Robina, chłopaka miłego, ale zupełnie zagubionego w rzeczywistości. Robina, który wie o sobie tylko tyle, że prawie nic o sobie nie wie… Znacie ich już? Skoro czytacie „Akuszera bogów” Anety Jadowskiej (wydawnictwo SQN Imaginatio, rok 2017) , to znacie. Bo „Akuszer” jest drugą częścią przygód Nikity, zapoczątkowaną „Dziewczyną z Dzielnicy Cudów”.
W pierwszej części spacerowaliśmy sobie po Warsie i Sawie. No dobrze, nie spacerowaliśmy; przemykaliśmy pod ścianami, czołgaliśmy się i biegaliśmy, bo alternatywna Warszawa to zupełnie dzikie miasto. Miasto pełne wiedźm, płatnych killerów, wilkołaków i bogowie wiedzą jakich cudaków. Poznaliśmy Nikitę i co nieco dowiedzieliśmy się, skąd się wzięła. Co nieco, bo ona sama za specjalnie tego nie wie. Ale chce się dowiedzieć. Po to wyrusza w podróż. I właśnie o tym jest „Akuszer bogów” – o podróży w czasie i przestrzeni. Nasi bohaterowie, w poszukiwaniu odpowiedzi, wyruszają do Norwegii. Ten, kto czytał poprzednią część już się domyśla, że to nie będzie podróż po fiordach, a Nikita i Robin nie będą zajadać bułek z cynamonem na klifach. Będą strzelać, gonić i uciekać, ukrywać się i sprzątać po rozróbach. Poznamy jasnowłosego norwega i jego stado (przepraszam, rodzinę), gang motocyklowy, wiedźmę z piórem i notesem o raz Akuszera Bogów. A jako że to Norwegia, będzie też walkiria, lodowe olbrzymy, Hugin i Munin, trolle (które podobno są do kitu w karaoke) i sam szef wszystkich szefów – Odyn we własnej osobie. Czy Nikita znajdzie to, czego szuka? I czy Norwegia to przeżyje?
Seria o Nikicie to bardzo sprawnie napisane książki; akcja gna do przodu, a my chcemy się dowiedzieć, o co tak naprawdę chodzi. Sama Nikita też jest do polubienia: nie chodzi do fryzjera, nie maluje się, je jak drwal, nie robi maślanych oczu do każdego faceta, a na dodatek strzela jak marzenie. Jak jej nie lubić?! Jest też magia; całkiem sporo magii, więc jeśli lubicie to całe hokus - pokus, czary – mary, będziecie usatysfakcjonowani. Wielbiciele mitologii skandynawskiej poczują się jak w domu: fiordy, wikingowie, kruki i cały ten zgrany do cna panteon jasnowłosych bogów. No i nareszcie dokopiemy się do przeszłości naszej bohaterki, a dzieje się tam, oj dzieje… Od siebie mogę dodać tyle, że marzy mi się jeszcze jeden tom; tom, w którym dowiemy się co nieco więcej o Robinie. To dopiero byłaby wyprawa – mgły Avalonu, druidzi, las Sherwood… Pomarzyć można, prawda?
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2017-02-15
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 384
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
Renata Kazik
Dora Wilk powraca! A wraz z nią jej wesoła kompania bohaterów, których pokochaliście czytając heksalogię. 14 opowiadań ze Świata Thornu. Nie tylko z perspektywy...
A gdyby historia nie kończyła się wraz z powieścią?I nie zaczynała tam, gdzie ta się rozpoczyna?Gdyby tak można było zerknąć na nią z całkiem innej perspektywy...