"Bezdomna" Katarzyny Michalak to naprawdę bardzo dobra książka. Ciekawa, wciągająca, od której trudno się oderwać. Autorka w swojej powieści porusza dwa bardzo trudne tematy: bezdomności i psychozy poporodowej. O depresji poporodowej słyszał chyba każdy, natomiast psychoza poporodowa to choroba z istnienia której chyba niewiele osób zdaje sobie sprawę. Dlatego powinna być to lektura obowiązkowa dla wszystkich.
Bezdoma Kinga straciła już wszystko: dom, rodzinę, dziecko, poczucie godności. Nie ma już siły żyć i każdego dnia walczyć o przetrwanie. Dlatego postanawia w mroźną wigilijną noc odebrać sobie życie. Wszystko ma zaplanowane i przygotowane. Jednak kot-przybłęda próbuje jej w tym przeszkodzić. I wtedy Bezdomną i kota znajduje Aśka Reszka, rządna sensacji dziennikarka, mieszkająca w pobliskim apartamentowcu. Aśka nie poznaje Kingi, ale Bezdomna doskonale wie kim jest dziennikarka, jej rywalką z przeszłości. Aśka postanawia zaprosić Kingę do siebie i pomóc jej. Liczy na zwierzenia Bezdomnej, które posłużą jako materiał na świetny reportaż, który przyniesie jej upragniony sukces. Kinga szybko uświadamia dziennikarce kim jest, i że łaczy je pewna historia z przeszłości. Mimo wszystko Aśka pomaga Bezdomnej stanąć na nogi. Kinga stopniowo odkrywa przed dziennikarką swoją przeszłość. Im lepiej Aśka poznaje Kingę tym bardziej chce jej pomóc. Artykuł oczywiście w dalszym ciągu jest ważny, jednak kobiety naprawdę się zaprzyjaźniają. Gdy Kinga całkowicie odkrywa się przed Aśką, dziennikarka jest autentycznie wstrząśnięta. Kobiety są zgodne co do tego, że to bardzo ważne aby powstał reportaż, który być może otworzy ludziom oczy i kogoś uratuje. Aśka bardzo uczciwie i rzetelnie podeszła do napisania artykułu. Niestety jej naczelny okazał się prawdziwą hieną żądną krwi i sensacji. Oszukał dziennikarkę, a to co zrobił z jej reportażem miało tragiczne skutki.
"Bezdomna" to trudna i poruszająca powieść. Temat psychozy poporodowej jest bardzo ważny i powinien być nagłaśniany, aby dotarł do świadomości ogółu społeczeństwa. Kobieta, która doświadcza psychozy poporodowej musi jak najszybciej otrzymać pomoc. Dlatego tak ważna jest świadomość w tym temacie, abyśmy potrafili zauważyć niepokojące sygnały i nie bagatelizowali ich. Tytułowa Bezdomna-Kinga została z tym wszystkim sama, nie otrzymała pomocy na czas. Czytając czułam wściekłość na ludzi z jej otoczenia. Dlaczego nikt jej nie pomógł? Dlaczego nikt nie zauważył, że dzieje się z nią coś złego? Przecież Kinga nawet próbowała prosić o pomoc. Wspominała matce, że coś się dzieje, coś jest nie tak. Nawet zdobyła się na odwagę i powiedziała lekarce, która przyszła na wizytę domową, że chyba cierpi na depresję poporodową. Dlaczego wszyscy zbagatelizowali sprawę i machnęli ręką na sygnały, które były wołaniem o pomoc? Kolejnym trudnym tematem w książce jest bezdomność. Skłania do refleksji jak szybko oceniamy ludzi nie znając ich, nie wiedząc co przeszli i co doprowadziło do tego, że stali się bezdomni. Lenistwo, nałogi bezmyślność to pierwsze co przychodzi do głowy gdy pomyślimy o przyczynach bezdomności. Tymczasem powinniśmy pomyśleć, że za bezdomnością kryje się ludzka tragedia. Czasem wystarczy jedna zła decyzja, jeden życiowy błąd, który pociąga za sobą lawinę zdarzeń, która ostatecznie prowadzi człowieka na ulicę. Dlatego nie oceniajmy bezmyślnie bo nikt z nas nie wie co go jeszcze w życiu czeka. Książka Katarzyny Michalak jest świetna. Otwiera oczy, skłania do refleksji, wywołuje mnóstwo emocji. Jest to historia wstrząsająca, bolesna, tragiczna, ktora nie da o sobie zapomnieć. Zakończenie smutne, przygnębiające. Polecam wszystkim serdecznie.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-06-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 256
Język oryginału: polski
Dodał/a opinię:
monia89
SĄ TAKIE WSPOMNIENIA, KTÓRE KRADNĄ ŻYCIE. JĄ URATOWAŁA RÓŻA. Flora przestała wychodzić z pokoju, zdana na łaskę - czy raczej niełaskę - swojej siostry...
Autorka ponad dwudziestu bestsellerów po raz kolejny zabiera nas do tajemniczego świata magii i zmysłów. ,,Słowa bogini sprawiły...
Ludzie patrzą poprzez ciebie, jakbyś była szklaną taflą, boją się, że spojrzenie wprost sprowokuje cię do żebrania o parę złotych. Gdy stajesz na ich drodze, by rzeczywiście żebrać, widzisz w ich oczach pogardę, niechęć, czasem nienawiść. Rzadko współczucie.
Więcej