Jedyna różnica pomiędzy syfem panującym w Detroit a tym charakterystycznym dla krajów Trzeciego Świata polega na tym, że w Detroit po ulicach nie chodzą kozy.
Detroit, miasto w stanie Michigan. Nazywane Miastem Silników za sprawą trzech koncernów samochodowych, które mają tu swoje siedziby. Dziś coraz częściej nazywane Miastem Ognia, gdzie pożary to chleb powszedni, ponieważ bilet do kina jest droższy niż kanister benzyny, a mieszkańcom doskwiera nuda. Detroit to pierwsze na świecie miasto, które ogłosiło bankructwo, strażacy pracują tu w dziurawych butach i zniszczonych hełmach, a policja i pogotowie przyjeżdża na miejsce zdarzenia nie wcześniej niż po 30 minutach. Jak to możliwe, że w kraju mlekiem i miodem płynącym, gdzie większości Europejczyków może ziścić się american dream, bogate i prężnie rozwijające się miasto w ciągu zaledwie kilku dekad staje się martwym, niemożliwie depresyjnym miastem zapadającym się w śmierć?
Charlie LeDuff, dziennikarz New York Times'a i zdobywca Nagrody Pulitzera, postanawia wrócić do rodzinnego Detroit. Podejmuje pracę w Detroit News i stara się znaleźć odpowiedź na pytanie, co stało się z miejscem, gdzie do niedawna zaludnienie wynosiło blisko dwa miliony, a z taśm produkcyjnych zjeżdżał samochód za samochodem. Przemierza ulice zrujnowanego miasta, gdzie młodzi ludzie zbyt wcześnie rezygnują z nauki, wchodzą na drogę przestępstwa, bo tak jest łatwiej. Zagląda do opuszczonych domów, znajduje bezdomnych, narkomanów oraz mężczyznę pokrytego lodem w szybie windy. Powrót do Detroit niejako wymusił na LeDuffie powrót do korzeni. Szuka przodków – pierwszych mieszkańców miasta, odkrywa „wstydliwą” tajemnicę prapradziadka Henry'ego i szuka wytłumaczenia dla śmierci swojej siostry i siostrzenicy, które to wydarzenia kładą się cieniem na życiu rodziny i wywołują u jej członków wyrzuty sumienia.
Detroit. Sekcja zwłok Ameryki to okrutny i wstydliwy obraz kraju, którego władze nie zrobiły nic, aby ratować to zapomniane i opuszczone przez Boga miejsce. Charlie LeDuff otwarcie pisze o korupcji i skandalach seksualnych byłego burmistrza Kwame Kilpatricka czy radnej miejskiej Moniki Conyers. To w Detroit nadal bardzo odczuwalna jest segregacja rasowa, na tle której trzykrotnie płonęło miasto. Artykuły opisujące pracę strażaków czy policjantów, publikowane przez LeDuffa na łamach Detroit News przysparzały mu więcej wrogów niż przyjaciół. Starał się obnażyć bezduszność urzędników i systemu, w którym standardem jest ukrywanie prawdziwych statystyk dotyczących wskaźnika przestępczości w mieście. Ale będąc osamotnionym w swojej krucjacie szansę na zwycięstwo ma znikomą. Charlie LeDuff zdaje się być wnikliwym obserwatorem, grającym niestety pierwszoplanową rolę w reportażu. Zrujnowane Detroit pozostaje tylko tłem, choć przebija bardzo jaskrawo przez mocno egocentryczny, chwilami wulgarny świat autora. I choć to nie zarzut, to szukający w książce historii miasta jej nie znajdą, za to drobiazgowo zapoznają się z życiem i przeszłością rodziny LeDuff.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2015-03-04
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 240
Dodał/a opinię:
Natalia Nowak-Lewandowska
Nowy Jork. Olśniewające miasto przyciągające tłumy marzycieli z całego świata. Od dekad symbol sukcesu, postępu i kariery. Synonim amerykańskiego snu....
Nowa książka autora nagrodzonej Pulitzerem ,,Detroit. Sekcja zwłok Ameryki"! Charlie LeDuff, ekscentryczny amerykański dziennikarz, wraz z ekipą telewizyjną...