Jak wyglądałoby nasze życie gdyby raj rozchylał swe bramy tylko w godzinach wieczorno-nocnych?
Główny bohater „Do Lolelaj” – Mateusz – wprowadza nas w świat grupy kamratów, którzy przeżywają w klubie gejowskim wyjątkowe uniesienia, wbrew pozorom nie tylko cielesne. W Lolelaj każdy (homoseksualny mężczyzna) może być kim zechce, niekoniecznie przereklamowanym „sobą”. To w połączeniu z atmosferą tworzoną przez niezastąpionego pana Zbyszka i uroczego barmana Cmoka oraz podśpiewujących w tle ulubionych diw sprawia, że klub jest dla swoich gości („do Lolelaj przychodzą goście a nie klienci!”) namiastką utopii w czasach, gdy „mniej ważne” życie codzienne polskiego geja jest nie do zniesienia i przyprawia o depresję.
Mateusz jest dziennikarzem filmowym w średnim wieku, którego poznajemy podczas kryzysu tożsamości, kiedy to wyrzeka się całej kultury, gdyż czuje się przez nią pominięty i zdradzony. Mimo to przygnębiający nastrój bohatera równoważony jest przez wszechobecny czarny humor, ironię i kalambury. Dzięki temu anegdoty, z których głównie składa się powieść – pełne refleksji, ukrytych mądrości i opowiedziane bogatym stylem, czyta się zaskakująco lekko. Po każdej historii mamy nieodpartą chęć na kolejną, przez co książkę można z łatwością „połknąć” w całości.
Niestety, jak mawia przysłowie - wszystko co dobre kiedyś się kończy – ostatecznie nawet na Lolelaj przyjdzie pora. Jak zareagują ludzie po wygnaniu z raju? Czy znajdzie się jeszcze nadzieja na zbawienie? Wszystkim ciekawym gejom, queerom jak i osobom heteronormatywnym polecam "Gejowską utopię" Bartosza Żurawieckiego, gdyż rzeczą wielce ujmującą i niewinną jest umiłowanie człowieka do raju, nawet tego w darkroomie.
Informacje dodatkowe o Do Lolelaj. Gejowska utopia:
Wydawnictwo: Szafa
Data wydania: 2017-02-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
9788388141201
Liczba stron: 256
Dodał/a opinię:
Adrian Brodziński
Sprawdzam ceny dla ciebie ...