"Dożywocie" to pierwsza książka Marty Kisiel, którą czytałam i przyznam, że przepadłam. Pierwsze skojarzenie z książką to ogromne poczucie humory i niezwykli bohaterowie. Sama chętnie bym w Lichotce zamieszkała, albo chociaż zabrała Licho, (Nie)Szczęsnego oraz Krakena do siebie.
Fabuła kręci się wokół Lichotki, domu na odludziu, który w spadku otrzymuje znany pisarz Konrad Romańczuk. Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że spadek obejmuje również osobliwych lokatorów; uczulonego na pióra aniołka w bamboszkach Licho, rządzącego kuchnią ośmiornicę Krakena, podwójnie martwego poetę upiora Szczęsnego oraz kilka sztuk kochających kąpiele utopców. Czy z taką ekipą można się nudzić? Nie można, chyba że jest się pisarzem i potrzebuje się ciszy i skupienia do pracy...
Już dawno tak dobrze się nie bawiłam, wsiąkając w powieść doszczętnie. Autorka nie przesadziła w żadną stronę, a groteska, absurd i komedia łączą się u niej bardzo zgrabnie. Każda postać ma swoje miejsce, każda jest bardzo dobrze opisana (poza dziewczyną głównego bohatera, o której dużo mówi, ale nie mamy szans jej poznać "na żywo"), każda ma swoje specyficzne cechy, czyniąc ją ciekawą i jedyną w swoim rodzaju. Ciężko nie polubić tych lokatorów z przymusu.
Cała fabuła skupia się na Lichotce i jej mieszkańcach, którzy z entuzjazmem witają nowego opiekuna. Konrad początkowo traktuje ich jak zło konieczne, ale kiedy wydarza się nieszczęście, pisarz uświadamia sobie, jak wiele dla niego znaczą. Jednak zanim to nastąpi Romańczuk wplącze się w eko-aferę, przeżyje nalot krwiożerczej agentki i spotka piękną, ale milczącą kobietę. Co z tego wszystkiego wyniknie? Polecam sprawdzić! Warto :)
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2015-09-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 376
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Dodał/a opinię:
red_sonia
Kiedy spłoszony praktykant znajduje w toalecie świeże zwłoki redaktora współpracującego, w wydawnictwie JaMas nie robi to na nikim większego wrażenia....
Rozpoczyna się czas najwspanialszych przygód -- wakacje! I to przygód nie byle jakich, bo tym razem Licho nie daje się zostawić w domu i...