Dusza światowa

Ocena: 4.33 (3 głosów)
opis
Umościły się dwie znawczynie literatury przez duże "L" na wygodnej kanapie (zapewne w dzień powszedni w godzinach przed lub stricte południowych, gdy tłuszcza wysiaduje te swoje codzienne "od... do..." w nieciekawych, odmóżdżających, powtarzalnych pracach polegających na nie byciu Artystą i nie pozostawianiu po sobie pozłacanomyślnej spuścizny przyszłym pokoleniom) i zaczęły ze znawstwem, nie do końca kompatybilnym z doświadczeniem, rozprawiać o różnych sprawach tego świata, przy czym o ile jedna z szanownych literatek (ta bardziej znana i przez to bardziej zachowawcza) próbowała przynajmniej czasami odżegnywać się od stwierdzeń kategorycznych i nie przywoływała znanych nazwisk, celem podpierania się nimi podczas kuśtykania po burzliwych meandrach inteligenckości, tej drugiej, Panowie "głośny reżyser X, poczytny pisarz Y, cytat na pół strony z wyróżnionej prestiżową, zagramaniczną nagrodą książki Z" były potrzebne niczym kule ortopedyczne. Te nonszalancko rzucane Stasiuki, Cortazary i Houellebecqi mierziły nie mniej niż same przepytywanki pani A. (zaczynające się od urokliwych wprowadzeń w stylu "W mojej książce o wymownym tytule "BlaBla" zastanawiałam się nad postmodernistyczną wymową zjawiska blablania, jak również blablackości jako stylu życia, swoistego egzystencjalnego Auto-da-bl?. Temat ten przewija się także w Twojej książce Doroto, co skłania mnie do rozpoczęcia dyskursu..."), przepisywanie półstronicowych cytatów z "Mapy i terytorium", stawianie niekiedy komicznie przeintelektualizowanych pytań (sławy, zwłaszcza te z erudycyjnego światka, powinny bardziej uważać przy książkowo-prasowych wywiadach, bo nagromadzenie obok siebie uczenie brzmiących wyrazów czasem naprawdę zabawnie wygląda po wydrukowaniu) oraz przegadywanie zapytywanej, kąsanie zarówno jej jak i czytelników wtrętami "bo ja to myślę", "bo u mnie w książce", "bo inna znana pisarka powiedziała mi", przez co Masłowska wydawała się momentami nieco wyizolowana i nieobecna, a czytelnik zaczął zastanawiać się, czy to ona powinna figurować na okładce, czy też książka służy wypromowaniu innej gwiazdy. A jeśli tak jest, czy zamiast marnować papier na cytowanie w pytaniach klasyki literackiej, nie lepiej było już założyć sobie konto na tym bezlitośnie besztanym, odrażającym Fejsbuku (którego rzekome okropieństwo zostało groteskowo wręcz wyolbrzymione) i korzystać z opcji "notatka"? Ja tam wylogowałam się z niego na chwilę (tak, wiem, zostałam uświadomiona, moja obecność w tym zakątku Internetu powoduje rozpad więzi międzyludzkich i powiększa dziurę ozonową), by przeczytać parę mało odkrywczych wynurzeń w okładce i w sumie również uznałam to po trosze za marnotrawstwo czasu, więc chyba na jedno wyszło, a nawet wyszło gorzej, bo jak czytam głupi status, to się uśmiecham, a jak w me ręce wpadnie średnio udana książka, to się z kolei męczę i denerwuję, w dodatku zdenerwowanie swe opłacam, a Fejsbuk "jest i (ponoć) zawsze będzie darmowy". I jeszcze słówko na temat tych wszystkich "Ja bym chyba tak nie mogła, nie potrafiła, nie była w stanie... (pracować od 8 do 16, wieść żywota szarego zjadacza chleba, nie mieć czasu na filozoficzne rozkminy, pisać podczas gotowania obiadu, dokonywać codziennych ablucji bez gęstej piany i lawendowego płynu do kąpieli itd.) - otóż każdy może, potrafi i jest w stanie, pod tym jednym warunkiem, że trzeba. No i nie wierzę, pani Doroto, że stara Nokia się rozleciała. Przecież Nokie są niezniszczalne! Ot, zachciało się smartfona, to przecież żaden wstyd ;) Wszak rzeczą ludzką jest zarówno błądzić (w tym wydawać średnio udane rozmowy przeprowadzone nie wiadomo po co) jak i pragnąć (nowych czytelników, nowego telefonu, nowego numeru gazetki "Mój Przepis" czy "Wielki blat, kuchenny świat"). Oby nowy telefon funkcjonował jak należy i jako przedstawiciel technicznego zła wcielonego nie osłabiał głowy, nie kradł dobrych pomysłów podczas snu, nie wywoływał wojen polsko-ruskich, nie zabijał kotów i nie odciągał swymi diabelskimi sztuczkami (a raczej grami i połączeniem z wi-fi) od napisania kolejnej książki.

Informacje dodatkowe o Dusza światowa:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2013-09-26
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788308052044
Liczba stron: 236
Dodał/a opinię: Olena

więcej
Zobacz opinie o książce Dusza światowa

Kup książkę Dusza światowa

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu
Dorota Masłowska0
Okładka ksiązki - Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu

"Jak przejąć kontrolę nad światem, nie wychodząc z domu to zupełnie nowy cykl, kierowany do ludzi takich jak my, nadwrażliwych, zdziwaczałych, emocjonalnie...

Więcej niż możesz zjeść
Dorota Masłowska0
Okładka ksiązki - Więcej niż możesz zjeść

Więcej niż możesz zjeść to zbiór tekstów o jedzeniu publikowanych przez Dorotę Masłowską w magazynie „Zwierciadło” w latach 2011-2013...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy