Współcześnie z jednej strony mamy wielbicieli filozofii slow life, którzy twierdzą, że zabija nas szybkie życie, stres i szybki seks. Z drugiej mamy fanów adrenaliny, sportów ekstremalnych i pięknych samochodów. Wydaje się, że w żadnej z tych ścieżek nie ma miejsca na prawdziwą miłość. Taką, jaką prezentują staruszkowie trzymający się za ręce, wzbudzając w wielu z nas szczere wzruszenie. Płynnie przeszliśmy fazę stabilizacji i z wieloletnich związków jesteśmy na etapie szybkich randek i ostrego seksu.
Razem z bohaterką zastanawiamy się gdzie jest granica i czy miłość umiera, gdy chemia między nami się wyczerpuje. Ona sama żyje w związku z R., który stanowi jednocześnie jej przeciwieństwo i dopełnienie. Wspólnie z czytelnikiem zastanawia się, czy istnieje związek „na zawsze” i dlaczego tak łatwo umiemy rozstać się z drugą osobą. Unikamy kompromisów, szukania rozwiązań, zamiast tego wolimy poszukać po prostu nowych bodźców, nowego początku. Bo to zawsze te pierwsze momenty są najpiękniejsze i najbardziej wypełnione endorfinami. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy to jedyna rzecz, której potrzebujemy i która przyniesie nam satysfakcję.
Całość recenzji na zukoteka.blox.pl
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2017-06-04
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 242
Dodał/a opinię:
Marta Zagrajek