XVII wiek, malownicza Kornwalia. Honor Harris to piękna, osiemnastoletnia panienka – córka dziedzica Lanrest. W dniu swoich urodzin poznaje Richarda Grenville'a, generała wojsk królewskich. Honor i nowo poznany żołnierz poddają się namiętności i chemii, która jest między nimi. Ostatecznie romans, w który się wdali, ma mieć swoje zakończenie na ślubnym kobiercu. Honor ulega jednak wypadkowi, przez co losy zakochanych rozdzielają się na lata. Trwająca wojna i doświadczenia życiowe na pewno ich zmienią, a ponowne spotkanie po kilkunastu latach rozłąki obudzi w nich dawne uczucia.
"General i panna" to niezwykła książka. Niezwykła pod wieloma względami. Przede wszystkim ma to, co lubię w takich powieściach — wielowymiarowość i wydarzenia rozgrywające się na przestrzeni lat.
Richard – wielki żołnierz i wybitny taktyk, jednocześnie brutalny i oschły, nie może poszczycić się dobrą sławą, nienawiść potrafi zaprowadzić go w najciemniejsze miejsca jego duszy. Hope – rozsądna, opanowana, mądra i ciepła kobieta. Tylko ona zna prawdziwe oblicze Richarda, człowieka troskliwego, umiejącego bezgranicznie kochać.
W tej książce sporą część fabuły zgarniają wątki związane z wojną, trwającymi walkami, przemieszczaniem się wojsk, zagrabianiem terenów, wkraczaniem na ziemie wroga. Przyznam, że z braku możliwości ciągłego czytania, odsłuchałam wiele rozdziałów i audiobook jest tak dobrze nagrany, że wspomniane sceny chłonie się z ciekawością i zaangażowaniem.
Miłość Hope i Richarda uznałabym za połowicznie spełnioną. Zaczęło się z przytupem, gorący romans, potajemne schadzki i planowany ślub. Mimo wieloletniej rozłąki uczucia tych dwojga nie przygasły, a ponowne spotkanie tylko utwierdziło ich w miłości, którą obdarzyli się przed laty. Miłości, która przy ponownym połączeniu się tej pary była podparta trudnymi doświadczeniami, a romans sprzed lat został już jedynie wspomnieniem, które zarówno Hope, jak i Richard mogli pielęgnować w swoich sercach.
Poza wątkami wojennymi i miłosnym mamy w tej historii również tajemnice skrywane za murami posiadłości w Menabilly — domu, w którym Hope znalazła schronienie podczas toczącej się wojny.
Daphne du Maurier namalowała słowem wspaniały literacki portret, na którym wojna i miłość stoją ramię w ramię. Ta pierwsza jest pełna grozy i okrucieństwa, ta druga z sentymentem patrzy w przeszłość i z trwogą spogląda w przyszłość.
Tę książkę pochłania się z niezwykłym zaangażowaniem. Piękny język, którego dbałość o szczegóły porównać można do ręcznie rzeźbionej ramy, gdzie każdy zawijas i każdy ozdobnik mają znaczenie dla całościowego odbioru, sprawiają, że przez treść się płynie i tapla w basenie słownych cudowności.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2024-02-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 0
Dodał/a opinię:
zaczytania
Dramatyczny konflikt z ojcem, sławnym poetą, sprawia, że dwudziestoletni Richard ucieka z domu i postanawia odebrać sobie życie. Przed samobójstwem powstrzymuje...
Filip Ashley od dzieciństwa mieszka z wujem, zatwardziałym starym kawalerem, w cichej posiadłości ziemskiej w Kornwalii. Pewnej zimy Ambroży Ashley postanawia...