Kiedy Ciebie nie ma

Ocena: 4.25 (12 głosów)
opis

Zaczynając od okładki, nie jest jakaś specyficznie cudowna i na nią nie zwróciłam uwagi, ani tym bardziej się nią nie kierowałam podczas podejmowania decyzji o jej zrecenzowaniu. Widzimy czyjeś nogi oraz cień, widzimy również studzienkę... Nic specjalnego. Jest ciemno. Noc lub późny wieczór... 
Nie posiada skrzydełek, przez co nie ma dodatkowej ochrony przed uszkodzeniami mechanicznymi. Jest podatna niestety na zagięcia, co w damskiej torebce szybko może się stać. Kartki są kremowa, a czcionka duża, dzięki czemu czyta się szybko. Odstępy między wersami i marginesy zostały zachowane, literówek nie zauważyłam. 


Lisa Jewell jest dla mnie nową autorką, mimo iż ma kilka powieści na koncie. Niestety, ale muszę przyznać się bez bicia, że nie do końca dostałam to, czego chciałam. Czyta się owszem, szybko, przyjemnie - bo w kilka godzin jesteśmy w stanie przeczytać całość. Ale brakowało mi bardzo elementu zaskoczenia, takiej trwogi, która spowoduje efekt wow. Niestety, nie spotkałam tego tutaj. Nie twierdzę, że pióro jest beznadziejne, bo pisarka posługuje się naprawdę przyjemnym piórem, ale czegoś w nim brakuje. Na pewno emocji i momentu zaskoczenia. Nie twierdzę, że nie ma zwrotów akcji, bo takowe są, ale jakoś tak... Nie zrobiły na mnie wrażenia. Czyżbym zrobiła się zbyt wymagająca? Dlatego też jestem ciekawa, jak pisarka poradziła sobie z poprzednimi lekturami, do których niestety porównania nie mam. 
Jednak nie wiem, czy odważyłabym się sięgnąć po następną pozycję spod pióra Jewell. Chyba za długi, długi czas. Jak narazie po tej historii czuję niewykorzystany do końca potencjał mimo, iż fabuła była całkiem nieźle przemyślana. 


Z kolei co do bohaterów... Laurel nie przypadła mi do gustu. Tak naprawdę to nikt nie przypadł mi do gustu z tych bohaterów, jakich tu poznajemy. Są dobre i złe twarze, są też tacy bezpłciowi, którzy nic nie wnoszą do powieści. Przynajmniej moim zdaniem. 
Laurel jest matką cierpiącą, bo straciła córkę. No dobra, rozumiem, ale szkoda, że zapomniała o pozostałej dwójce, którzy potrzebują matki. I tu runęła jedna z najważniejszych relacji, znikło zaufanie i zostało zwątpienie. Wszyscy ci bohaterowie jakich poznałam byli tacy... niewzbudzający mojego zaufania, a już w szczególności Poppy. Gdy sami o niej przeczytacie, doznacie wstrząśnienia. No bo kurcze... jakim cudem tak się zachowuje? Jak jej pozwala się na takie zachowanie, na takie rzeczy, co niejednego rodzica przyprawiłoby o zawrót głowy. Fajnie, że to coś nowego, patrzenie na dziecko przez pryzmat osoby dorosłej, ale wydaje mi się to mało realne by taka sytuacja miała miejsce w rzeczywistości... Przynajmniej ja bym nie pozwoliła w życiu mojemu dziecku na to, co Floyd pozwalał Poppy. 
Jak więc już wiecie, nie mam swoich ulubionych postaci. Ale może Wy kogoś polubiliście jeśli czytaliście tę powieść? Piszcie śmiało, czekam. :) 
Pomysł na książkę był całkiem dobry, ale czuję, że cały potencjał nie został wykorzystany. Można było wprowadzić sceny grozy, trwogi, czegokolwiek, by czytelnik jeszcze mocniej zainteresował się czytaną powieścią i by serce zabiło mocniej. Niestety nie poczułam ani jednej emocji, nic kompletnie podczas lektury, a to wielka szkoda, bo i wtedy sama powieść miałaby lepszą opinię w moich oczach. Nie wciągnęłam się aż tak, by jak szalona czytać strona za stroną, dlatego uważam, że brakuje czegoś tej powieści. Nie wiem jak pozostałe lektury pisarki, ale mam nadzieję, że ta jest drobną potyczką wśród jej kariery. 
O wartościach nie ma co wspominać, bo również ich nie ma, przynajmniej nie ma zdecydowanych i twardych, o których można by było wspomnieć. 


Jest to niewątpliwie książka z pomysłem, nie do końca wykorzystanym, który podejmuje się kilku tematów tabu. Zniknięcie, może i porwanie, ale najważniejsze są tutaj przedstawione relacje między matką a córką, między partnerami etc. 
Książka jednak nie zawróciła mi w głowie i ni sprawiła, że pragnę zmienić swe życie o dziewięćdziesiąt stopni. 


Reasumując, jestem nieco zawiedziona niewykorzystanym potencjałem autorki. Pomysł na fabułę był dobry, postacie takie sobie. Pióro, jakim posługuje się pisarka jest naprawdę dobry, ale zabrakło efektu wow i emocji. Mam nadzieję, że kiedyś, w dalekiej przyszłości sięgnę jeszcze po jej lektury i mam nadzieję, że będą o wiele, wiele lepsze. 

Informacje dodatkowe o Kiedy Ciebie nie ma:

Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2018-10-17
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788381176538
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Then She Was Gone
Dodał/a opinię: Karmelek3

więcej
Zobacz opinie o książce Kiedy Ciebie nie ma

Kup książkę Kiedy Ciebie nie ma

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Widzę Cię
Lisa Jewell0
Okładka ksiązki - Widzę Cię

Nie tylko ty obserwujeszWróciłaś do domu po czterech latach pracy za granicą, przywożąc ze sobą męża.Chciałabyś znaleźć własny kąt. Ale na razie...

Trzydziestka na karku
Lisa Jewell0
Okładka ksiązki - Trzydziestka na karku

Nadine i Dig przyjaźnią się od dzieciństwa, i teraz, gdy oboje mają już "trzydziestkę na karku", nadal są najlepszymi przyjaciółmi. Gdy do Londynu...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Upiór w moherze
Iwona Banach
Upiór w moherze
Sprawa lorda Rosewortha
Małgorzata Starosta
Sprawa lorda Rosewortha
Powrót matki
Danuta Awolusi ;
Powrót matki
Gdzie słychać szepty
Kate Pearsall
Gdzie słychać szepty
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy