To już dziesiąta i na chwilę obecną ostatnia książka Casey Watson, którą przeczytałam. Na kolejną trzeba czekać. Zawsze, kiedy czytam prawdziwe historie budzą one we mnie spory ładunek emocjonalny, często zastanawiam się jak obecnie radzą sobie podopieczni Pani Watson.
Kolejna podopieczna, która trafia pod dach Casey i Mike'a Watsonów to Flip, ośmioletnia dziewczynka, która nie tylko jest nadpobudliwa i niezwykle ufna w stosunku do obcych, nie rozumie wielu określeń a także wyglądem różni się od innych dzieci. Dziewczynka cierpi na FAS, jej rodzona matka podczas ciąży piła alkohol i to spowodowało wielkie szkody fizyczne i psychiczne, kiedy dziecko intensywnie się rozwijało.
Trudno było mi współczuć biologicznej matce Flip. Jestem w stanie zrozumieć, że każdy może pobłądzić i być uzależnionym od alkoholu, jednak kiedy w grę wchodzi zdrowie i życie dziecka a matka lekkomyślnie pije zupełnie się nie przejmując jak to wpłynie na dziecko tego nie potrafię zrozumieć. Ten przypadek pokazuje, że niestety za błędy matek często konsekwencje ponoszą dzieci. Książka pokazuje jak Watsonowie musieli włożyć wiele wysiłku, aby nauczyć dziewczynkę prostych czynności i dać dziecku chociaż odrobinę radości, której niewiele zaznała. Polubiłam małą Flip, bo dziewczynka mimo zaburzeń okazała się naprawdę miłym i wrażliwym dzieckiem. Zakończenie bardzo mnie ucieszyło, bo daje nadzieję. Bardzo wzruszająca i pełna refleksji lektura. Godna polecenia.
Informacje dodatkowe o Kochaj mnie, mamo:
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2016-05-19
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
978-83-241-5873-7
Liczba stron: 320
Dodał/a opinię:
Deutschland191
Sprawdzam ceny dla ciebie ...