Love in Vain. Robert Johnson 1911–1938

Ocena: 4 (1 głosów)
opis
DAREMNA MIŁOŚĆ Love in Vain to album absolutnie zniewalająco narysowany, acz fabularnie jedynie dobry. Nie do końca typowo komiksowy, o treści bardziej przypominającej zbiór ilustrowanych faktów, niż typową powieść graficzną, ale na pewno wart poznania. Szczególnie jeśli należycie do miłośników czarnych, bluesowych rytmów podanych w równie czarny sposób. Robert Johnson przeżył na tym świecie zaledwie 27 lat, pozostawiwszy po sobie niespełna trzydzieści piosenek, ale do historii przeszedł jako największy bluesman wszechczasów. Będąc wychowanym bez ojca, w biedzie i trudach dzieckiem, szybko spróbował nie tylko wyrwać się z szarej, a raczej czarnej rzeczywistości, ale także wybić. Pokazać. Zaistnieć. Z harmonijką radził sobie całkiem nieźle, na gitarze jednak nie potrafił grać. Mimo to miał fanki, wiele fanek, które teraz nazwalibyśmy mianem groupies. Ale pewnego dnia wszystko się zmieniło. Jak głosi legenda, Robert na rozstaju dróg zaprzedał duszę w zamian za talent. W jednej chwili zaczął grać jak prawdziwy muzyczny geniusz, rozpoczynając swoją krótką, acz intensywną karierę, której wpływy po dziś dzień mamy okazję obserwować w twórczości takich gwiazd, jak Led Zeppelin, Eric Clapton czy The Rolling Stones... Ten komiks jest niczym muzyka bluesowa. Smutny, brudny, czarny, ale i dający nieco nadziei. Krótkiej, naznaczonej cierpieniem, ale nadziei właśnie. Bieda, kompulsywny seks i rytmy harmonijki i gitary przesycają życie Roberta, tak jak przesiąkają strony tego komiksu. Co jednak wspominałem, nie jest to stricte komiks. Mamy strony dzielone na kadry, mamy rysunki, mamy chmurki z dialogami i ramki z tekstem, gdzie więc ta różnica? W narracji. Jak zauważyłem na wstępie, album przypomina bardziej relacjonowanie faktów w formie graficznej, niż cokolwiek innego. Jest więc mniej płynny, a dialogi stanowią bardziej cytaty niż pełnoprawną wymianę zdań. Nie jest to zarzut, chociaż warto ten fakt, jako że nie każdego takie podejście do opowieści może przekonać. Nie mniej wcale nie przeszkadza to w odbiorze biografii Johnsona. Scenariusz Love in Vain to dobra robota, ale tylko dobra. Czego nie można oczywiście powiedzieć o rewelacyjnej szacie graficznej. Rysunki Pascala ,,Mezzo" Mesemberga przypominają najlepsze prace Charlesa Burnsa. Podobnie mroczne, pełne detali, chociaż stworzone grubymi pociągnięciami pędzla, z pracami autora Black Hole kojarzą się także pod względem metod ich wykonania. I jest wreszcie znakomite wydanie. Świetny papier, twarda, przyjemnie chropowata oprawa oraz dodatki w postaci sporządzonych ołówkiem rysunków przeplatanych tekstami piosenek Roberta Johnsona - zarówno w oryginale, jak i w świetnym przekładzie. Dla miłośników twórczości bluesmana to pozycja obowiązkowa. Fani dobrych komiksów biograficznych także się nie zawiodą. Dlatego polecam Love in Vain Waszej uwadze. Recenzja opublikowana na stronie https://nietylkogry.pl/post/recenzja-komiksu-love-in-vain/

Informacje dodatkowe o Love in Vain. Robert Johnson 1911–1938:

Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2017-02-01
Kategoria: Komiksy
ISBN: 978-83-64858-53-6
Liczba stron: 72
Tytuł oryginału: Love in vain
Język oryginału: Polski
Tłumaczenie: Olga Mysłowska
Dodał/a opinię: wkp

więcej
Zobacz opinie o książce Love in Vain. Robert Johnson 1911–1938

Kup książkę Love in Vain. Robert Johnson 1911–1938

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy