Tej książki nie można źle ocenić. Jest tak wzruszająca, że nie miałabym serca wystawić jej niskiej noty. Jednak o "wielkości" literatury świadczy nie tylko warstwa emocjonalna, a nawet nie przede wszystkim. Na szczęście styl i sposób narracji również są na odpowiednim poziomie. Nie rozumiem jedynie porównywania tej książki do "Małego Księcia". "Mały książę" to rodzaj alegorycznej baśni, natomiast "Moje drzewko pomarańczowe" to mroczny realizm, realizm przeniknięty wyobraźnią chłopca, ale wciąż realizm, to opowieść na wpół autobiograficzna, brutalna, ponura, szorstka. To historia pięcioletniego, niezwykle inteligentnego chłopca, który psocił, ponieważ nie miał dla kogo być grzeczny, diabełka spragnionego miłości, który gdy tylko zakosztował kilka jej kropli, przemieniał się w Najukochańszego Na Świecie Aniołka. Niestety kielich dla niego był prawie zawsze pusty, a dzieciństwo przepełnione bólem, krwią, rozczarowaniem, samotnością i żalem do Dzieciątka Jezus... Morał? Uczmy się czułości, bo to Czułość sprawia, że Aniołkom chce się żyć.
Informacje dodatkowe o Moje drzewko pomarańczowe:
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2008-02-06
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
978-83-7495-319-1
Liczba stron: 192
Tytuł oryginału: O Meu pe de Laranja Lima
Język oryginału: Portugalski
Tłumaczenie: Teresa Tomczyńska
Dodał/a opinię:
Mamalea
Sprawdzam ceny dla ciebie ...