Myśleliście kiedyś, jakim przedsięwzięciem jest założenie kolonii, która musi mieć minimum 1000 osadników? Nawet nie podejrzewacie, ile z tym papierkowej roboty oraz ile osób może zginąć tylko dlatego, że komuś pomysł bardzo się nie podoba. Koniasz to najemnik, który nie raz stawał oko w oko ze śmiercią. Takiego człowieka nie łatwo przestraszyć. Zwłaszcza, jeśli jest wykształcony oraz zaznajomiony z dworską etykietą, a udaje półgłówka przy wspólnikach Masnera.
Fabuła książki skupia się na jednym zadaniu - stworzeniu, zaopatrzeniu i wyprowadzeniu karawany. Mamy wprowadzone dwa rodzaje narracji: pierwszoosobowa, gdzie bohaterem jest Koniasz oraz trzecioosobową, ale ze strony różnych osób - Rezki, Kowalskiego, Kelemana, Masnera, Krystyny itd. Taki sposób opisywania sytuacji bardzo mi pasuje, ponieważ możemy spojrzeć na wydarzenia z kilku różnych perspektyw oraz lepiej poznać bohaterów.
Bohaterowie napotykają mnóstwo problemów, od delikatnych prób sabotowania wyprawy aż do ataku biologicznego. I to wszystko w czasach stylizowanych na średniowiecze! Takie klimaty lubię najbardziej. W książce poznajemy ten świat od trochę bardziej parszywej strony - najemników, zabójców, prostytutek. Nawet ludzie w karawanie są tam, bo daje im to nadzieję na lepsze życie.
W książce magia pojawia się szczątkowo, poprzez zakon czarowników, z którym Koniasz utrzymuje pewne stosunki. Na ogół magia uznana jest za złą i zakazaną.
Informacje dodatkowe o Na ostrzu noża, t. 1:
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2016-08-14
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
9788379641475
Liczba stron: 712
Tytuł oryginału: Na ostřích čepelí
Język oryginału: czeski
Tłumaczenie: Andrzej Kossakowski
Dodał/a opinię:
KittyAilla
Sprawdzam ceny dla ciebie ...