Niedziela, która zdarzyła się w środę jest swoistym alfabetem Polski lat 90. Od Amwaya zaczynając... na zabójstwach kończąc. Szesnaście reportaży skupia się na chyba każdej dziedzinie życia: pracy, seksualności, religii, rozrywce, mowie i języku, przestępstwach i prawie. Tematy spięte codziennością zwykłego człowieka tworzą wnikliwy obraz tamtych czasów, czasów niełatwych, bo pełnych zmian. ,,Nowa Polska po upadku komuny postawiła przed przeciętnymi nieprzeciętne zadanie. Dlatego proszę potraktować tę książkę jako relację z zawodów w utrzymywaniu się na powierzchni" - takimi słowami Mariusz Szczygieł podsumowuje swoją książkę. W czasie lektury kolejnych reportaży można zauważyć, jak trudne było utrzymywanie się na powierzchni, podczas gdy uderzały kolejne fale zmian. Jedni trzymali się starych przekonań, inni próbowali łapać kolejne fale licząc, że zaniosą one ku lepszemu życiu.
Reportaże te nie są ,,surowe", jeśli mogę to tak ująć. W trakcie recenzowania powieści często wspomina się o tym, że bohaterowie są ,,papierowi" bądź ,,pełnokrwiści", a czy taką kategorię można przełożyć na reportaż? Wydaje mi się, że tak. Mariusz Szczygieł potrafi nas, czytelników, zafascynować osobami, które spotkał, wie, jak słowami przekazać okoliczności, sylwetkę człowieka i jego przeżycia; jak uczynić z każdego bohatera jednostkę. Którekolwiek zagadnienie by nie poruszał, najpierw szuka w nim człowieka i słucha jego historii, a my słuchamy razem z nim. Jednocześnie serwuje nam mnóstwo ciekawostek, perełki z tamtych lat, o które byśmy nigdy nie zapytali w kontekście tego okresu, bo by nam to do głowy nie przyszło (jak chociażby reportaże o disco polo, seksualności czy morderstwach).
W wypowiedzi autora, w której przytacza on słowa swojego ojca, pojawia się zwrot ,,to pięknie być przeciętnym". Trzeba przyznać, że kryje się w tym wiele prawdy. Zazwyczaj tępi się przeciętność, uwiera myśl, że jest się takim, jak inni, utożsamia się to ze słabością, nudą, bylejakością. Za to przeciętność w reportażach Mariusza Szczygła budzi ciekawość, wywołuje rozbawienie na przemian ze smutkiem, uderza barwnością, choć rozgrywa się w świecie, który kojarzymy z szarymi blokowiskami. Tak, zwyczajność tego życia ma w sobie piękno. Na nudę i bylejakość nie ma tu miejsca. Z drugiej strony nie brakuje gorzkiej refleksji, że mimo ciągłych zmian, wiele rzeczy pozostaje niezmienne. Nadal ludzie borykają się z bezrobociem, nadal ,,kombinowanie" jest dla wielu osób metodą na życie. Niby tyle się zmieniło, ale ciągle istnieją elementy codziennego życia, które jakby zignorowały pęd do zmian.
Niedziela, która zdarzyła się w środę jest świetnym zbiorem wciągających reportaży, który mogę polecić wszystkim, a w szczególności osobom zainteresowanym fascynującą podróżą do codzienności wrzuconej w wir zmian. Ja już planuję zapoznać się z kolejnymi książkami pana Szczygła, bo skoro debiut jest tak dobry, to dalej, wraz z nabywanym doświadczeniem, może być tylko lepiej.
Informacje dodatkowe o Niedziela, która zdarzyła się w środę:
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2011-05-01
Kategoria: Inne
ISBN:
978-83-7536-249-7
Liczba stron: 256
Dodał/a opinię:
Sprawdzam ceny dla ciebie ...