Każdy ma jakiś zawód, jeden wybiera go pod wpływem chwili a inny ponieważ marzył o nim już od dzieciństwa, a kim są kobiety które zostają pielęgniarkami?
Christie co chwila zmieniała zdanie co do swojej przyszłości, sama nie wiedziała kim chce być i w jakim zawodzie pracować, życie zadecydowało za nią samo. "Porzuciłam szkołę jako szesnastolatka i wyprowadziłam się do swojego dwudziestokilkuletniego chłopaka i jego czterech współlokatorów w tyk samym wieku." Kiedy rozstała się z chłopakiem i została wolontariuszką, dobra dusza doradziła jej żeby została pielęgniarką. "Nie napisano zbyt wiele o tym, na czym polega pielęgniarstwo i jak się do niego zabrać, nie miałam więc pojęcia, czy się nadam." Nie jest łatwo Christie zostaje pielęgniarką pracującą na wielu oddziałach i przybliża nam prawdę o tym zawodzie, dość bolesną i prawdziwą bo nikt nie spodziewa się ile tak na prawdę poświęca kobieta zostająca pielęgniarką.
Niestety zawód pielęgniarki jest bardzo niewdzięczny, to one dbają o pacjenta, zaglądają do niego, podtrzymują na duchu, odmierzają dawki leków, myją ich i przebierają a wszyscy i tak podziwiają i gratulują lekarzowi który dobrze przeprowadził operację. Sama nie raz miałam styczność z pielęgniarkami jedne były miłe, drugie mniej ale zawsze błędnie myślałam o tym zawodzie, w moim postrzeganiu były od dawania leków, kroplówek i towarzyszeniu lekarzowi a tak na prawdę to one robią wszystko, czasami muszą być cały dyżur na nogach, zaglądać co chwila do pacjentów i oceniać ich stan zdrowia a gdy podwinie im się noga mają na sumieniu ludzkie życie. Te kobiety to takie dobre dusze, widzą człowieka który załatwia swoje potrzeby pod siebie a potrafią z uśmiechem na twarzy powiedzieć "nic się nie stało, to mogło zdarzyć się każdemu".
Moim zdaniem warto czytać takie książki ponieważ często ludzie myślą że ten czy inny ma dobrze wykonując ten czy inny zawód a tak na prawdę my widzimy mały ułamek tej pracy a nie widzimy ile tak na prawdę ta osoba musi codziennie robić i ile siebie przy tym poświęcić.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2019-02-13
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 320
Tytuł oryginału: The Language of Kindness
Dodał/a opinię:
Karolina Radlak
„Pielęgniarstwo, tak jak poezja, to sfera, w której fakt styka się z przenośnią. Ubytek w sercu to ubytek w sercu; pielęgniarka tkwi pośrodku, pomiędzy chirurgiczną sztuką łatania fizycznego ubytku a lękiem i żalem pacjenta, czyli ubytkiem symbolicznym. Pielęgniarstwo jest – lub powinno być – bezkrytycznym aktem troski, współczucia i empatii. Powinno nam przypominać o naszej zdolności darzenia człowieka uczuciem. Jeśli poziom rozwoju społeczeństwa wyraża się tym, jak traktuje ono swoich najsłabszych obywateli, to sam akt opieki staje się miarą człowieczeństwa. A jednak jest to najbardziej niedoceniania ze wszystkich profesji. Każdy, kto na ścieżce zawodowej zetknął się z rakiem, pojmuje jednak istotę pielęgniarstwa i je ceni, bo wie być może, że gdy człowiek staje u kresu, to nie remedium, które zresztą często już nie działa, liczy się najbardziej.”
„Oddział ratunkowy potrafi przerazić. Przypomina o kruchości życia, a cóż może być bardziej przerażającego? Oddział ratunkowy obnaża naszą nietrwałość i choćbyśmy nie wiadomo jak chcieli, nie potrafimy przewidzieć, kto upadnie na chodnik i dozna katastrofalnego wylewu krwi do mózgu, a na kogo runie dach, co skończy się traumatyczną amputacją kończyny, skręceniem karku, złamaniem kręgosłupa, śmiertelnym krwotokiem; nie wiemy też, kto po sześćdziesięciu latach małżeństwa zostanie okaleczony przez żonę cierpiącą na demencję starczą.”
Więcej