Głowny bohater, jak sam o sobie mówi, jest matką w swoim życiu, mieszka z ojcem (byłym marynarzem, obecnie drwalem) w niewielkim miasteczku. Wciąż zastanawia się gdzie jest jego mama, jak wygląda i czemu go zostawiła, a tata nie chce z nim rozmawiać na ten temat. "Być jedynym, który nie ma mamy jest źle. To gorsze niż okulary. Gorsze nawet od jąkania. Być bez mamy to najgorsza rzecz." Któregoś dnia spotyka Ture, syna nowego sędziego, który jako że sprowadził się w trakcie semestru, nie chodzi na razie do szkoły. Początkowo wydawało się, że chłopcy się zaprzyjaźnią, że Joel w końcu bedzie miał kogoś z kim bedzie dzielił chłopięce sekrety. Niestety Ture okazuje się złym wrednym chłopaczyskiem. Gertrud bez nosa wrzucił przez okno stadfo mrówek, które rozeszły się jej po całym domu, zniszczył jej porzeczki i namawiał Joela do ścinania pnących się po budynku kwietnych pędów. Aha, tytułowego psa nie udało się Joelowi jak na razie odnaleźć. Może w kolejnym tomie? W każdym razie rasa Elkhud mnie zaciekawiła, pewnie dlatego, że psy tej rasy nie są spotykane w Polsce. Typowy szpic, nieco mniejszy od średniego, lekko zbudowany, o krótkim, zwartym tułowiu i gęstym, nie kosmatym włosie; spiczaste uszy, ogon zawinięty na grzbiet. Tymczasem elkhund jest najbardziej rozpowszechnionym psem domowym w Norwegii:)
Informacje dodatkowe o Pies, który biegł ku gwieździe:
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2008-10-10
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN:
9788374144995
Liczba stron: 184
Tytuł oryginału: Hunden som sprang mot en stjärna
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Paulina Rosińska
Dodał/a opinię:
Mamut
Sprawdzam ceny dla ciebie ...