Książkę przeczytałem w dwa wieczory, tak z uwagi na niewielką jej obszerność, jak i wielość ilustracji.
Jako szczęśliwy posiadacz norweskiego kominka, który ogrzewa zimą tak dom jak i podgrzewa wodę, byłem żywotnie zainteresowany tematyką rąbania i spalania.
Znalazłem w niej wiele bardzo przydatnych wiadomości na temat pozyskiwania, rąbania, sezonowania i najbardziej efektywnych technik spalania tego surowca opałowego i przydatnych do tego narzędzi.
Wadą tej części ksiązki jest moim zdaniem dostosowanie zawartych w niej porad głównie do realiów norweskich.
Brak jest w opisach gatunków drewna tak ważnego i stosowanego w Polsce grabu, czy modrzewia lub jodły. Również opisywane przez autora skandynawskie zimy znacznie odbiegają od naszych, które praktycznie od trzech lat istnieją tylko w kalendarzu.
Nie mniej jednak, nie te praktyczne rady są moim zdaniem największym atutem książki. Te można w dzisiejszych czasach bez większego trudu znaleźć w internecie i z powodzeniem wykorzystać w praktyce.
Jej największą zaletą są poczynione przez autora obserwacje na temat ludzi związanych z lasem i drewnem, ich podejścia do tych zagadnień i szeroko pojętej filozofii życia.
Wzruszyła mnie opowiedziana w książce historia chorego staruszka, który po przywiezieniu na jego posesję drewna, po długim, zimowym pobycie w domu przystąpił do jego układania. Nie zważając na dokuczające mu starcze dolegliwości, rozkoszował się kolorem i kształtem polan i w aromacie ich leśnego zapachu z każdym dniem nabierał coraz większego wigoru i lepszego samopoczucia. W czasie wykonywania tej pracy, do staruszka wróciły radosne wspomnienia przeżytych lat i ponownie cieszył się życiem i nadchodzącą wiosną.
Interesująca była też opowieść o norweskiej rodzinie, która w specyficzny sposób obchodzi zimowe święta, wykorzystując czas wolny pomiędzy Bożym Narodzeniem, a Nowym Rokiem na obalanie pni, ich łupanie i układanie stosów.
Przeczytanie książki zmieniło mój dotychczasowy stosunek do drewna, którym rok w rok opalam kominek zamawiając u sprzedawców gotowe, pocięte na wskazany przeze mnie wymiar polana drewna.
Nagle dopadły mnie ogromne wyrzuty sumienia i niepokój, czy moje drewno na pewno suszy się w sposób prawidłowy i czy osiągnie przez to pożądanie niski stopień wilgotności.
Chcąc pozbyć się nurtujących mnie wątpliwości, czym prędzej udałem się za dom, gdzie mam poskładane polana przygotowane do palenia i zacząłem ponownie je skrupulatnie układać w taki sposób, aby ich kształt chociaż przypominał piękne norweskie sztaple pokazane na ilustracjach książki.
Zgodnie z sugestią autora, wczesnowiosenne miesiące to najlepszy okres na zakup i przygotowanie opału na zimę. Idąc za jego radami, za kilka dni kupię od leśniczego metrowe kłody drewna, które z synem osobiście potnę na mniejsze kawałki i ułożę do sezonowania.
Lars Mytting zapewnia, że w tracie tej prostej czynności znikają wszystkie problemy, a w głowie czuje się jedynie rozkoszną pustkę. Nie ma innego sposobu jak samemu się o tym przekonać. No to do pracy !
Informacje dodatkowe o Porąb i spal. Wszystko, co mężczyzna powinien wiedzieć o drewnie:
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2016-01-28
Kategoria: Hobby
ISBN:
9788364846403
Liczba stron: 272
Dodał/a opinię:
Maryjusz70
Sprawdzam ceny dla ciebie ...