SPOSÓB NA ŚMIERĆ
Dwutomową opowieścią o świecie, w którym w obliczu plagi samobójstw młodym ludziom odebrano możliwość decydowania o swoim życiu, autorka o polskich korzeniach zabrała czytelników do dystopijnego świata będącego niczym więcej, jak złotą klatką. A raczej pozłacaną. Teraz, kiedy cała historia dobiegła już końca, nadszedł czas, żeby opowiedzieć o wydarzeniach poprzedzających ,,Program".
Ich bohaterką jest siedemnastolatka, która znalazła dziwny sposób na życie i pomaganie obcym ludziom. Quinlan McKee nie jest bowiem, jak jej rówieśnicy - śmiało można ją nazwać empatką. Co to oznacza w praktyce? Kiedy jakiejś rodzinie umiera nastoletnia córka, Quinlan jest w stanie udawać ją przez pewien czas, przejmując styl bycia, ubiór i nawyki, aby pomóc krewnym przejść przez pierwsze dni żałoby i dać okazję na powiedzenie (i wysłuchanie słów), które inaczej nie miałby okazji paść nigdy w życiu. Jak długo można wytrzymać takie przybieranie życia innych ludzi bez konsekwencji dla własnej psychiki przyjdzie jej się wkrótce przekonać. Zdarzało jej się mylić własne wspomnienia z wyuczonymi, stara się więc nie angażować, jednak kolejne jej wcielenie przekracza tą ustaloną granicę, a ją i chłopaka zmarłej, którą udaje zaczyna łączyć uczucie. Pozostaje jeszcze jednak jedna kwestia - czy to, że jej obecny pierwowzór mógł umrzeć w wyniku epidemii samobójstw może mieć dla niej jakieś znaczenie, a co ważniejsze - konsekwencje?
Nie będę tego ukrywał - ten tom jest słabszy od znakomitej części pierwszej i udanej dwójki, nie mniej nadal jest to naprawdę dobra książka. Jej największą siłą a zarazem problemem jest główny temat, który aż prosił się o satyryczne ujęcie, które przydałoby odpowiedniej mu odpowiedniej wagi. Autorka poszła w innym kierunku, w kierunku tego, co obserwowaliśmy w dotychczasowych tomach i nie jest to bynajmniej błąd - tego w końcu oczekiwali czytelnicy ,,Programu". Wystarczy jednak przyzwyczaić się do wątku wiodącego i wraca wszystko to, na co się czekało. A więc dystopijna, depresyjna fabuła, która niesie nadzieję, ale także i w pewnym stopniu z nadziei odziera. Świat jest przemyślany, klimat malowany w szarych barwach należycie ciężki, a całość przyjemnie skomponowana z pozostałymi tomami serii.
Co warto nadmienić, jak na cykl dla przedziału wiekowego young adult, trylogia ,,Program..." jest zaskakująco dojrzałą lekturą, a pomimo całej powagi - lekką w czytaniu. Ten zerowy tom natomiast dobrze nadaje się tak na uzupełnienie udanej historii, jak i także na rozpoczęcie swojej przygody z powieściami Suzanne Young.
Polecam.
Recenzja opublikowana na moim blogu http://ksiazkarnia.blog.pl/2016/04/18/remedium-suzanne-young/
Informacje dodatkowe o Remedium:
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2016-04-13
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
5485102
Liczba stron: 390
Tytuł oryginału: The Remedy
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Andrzej Goździkowski
Dodał/a opinię:
wkp
Sprawdzam ceny dla ciebie ...