Autor nazywany jest czesto geniuszem literatury kryminalnej.Jednak jego powiesci wyrastaja ponad ten jeden gatunek."Samotnym wedrowcem" moja opinie tylko potwierdza.Stworzyl swoje jak dotad najbardziej ambitne dzielo,ktore moze zadowolic bardzo wybrednego czytelnika.Perfekcyjne polaczenie rasowego kryminalu,powiesci obyczajowej i romantycznej historii milosnej,przedstawione poprzez wydarzenia bedace panorama dziejow Stanow Zjednoczonych,bohater o jasno sprecyzowanych zasadach moralnych,oraz znakomity warsztat literacki autora,sprawiaja,ze po zakonczeniu lektury tej ody do amerykanskiego snu,odczuwa sie wielki zal,ze opowiesc dobiegla juz do konca.Stephen King wiele razy zawiodl mnie swoimi rekomendacjami,ale w przypadku tego autora ma racje w stu procentach.James Lee Burke to wybitny mistrz prozy.Szkoda tylko,ze tak malo znany w Polsce.Normalnie ksiazce wystawilbym bardzo mocna 5-ke,ale poniewaz znacznie slabsze tytuly osiagaja tu oceny maksymalne,to zdecydowalem sie dac 6-ke.Natomiast ogromny minus dla wydawnictwa,za bardzo niechlujne podejscie do korekty i pracy edytorskiej
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 2017-06-28
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 0
Tytuł oryginału: Wayfaring Stranger
Tłumaczenie: Donata Olejnik
Dodał/a opinię:
lokesh
Nothing in his years as a New Orleans detective could have prepared Dave Robicheaux for the condemned man's last confession. As Johnny Massina prepares...
Dave Robicheaux po latach dowiaduje się, że to dwóch policjantów zamordowało Mae Guillroy przed klubem nocnym w Nowym Orleanie. Dave miał kilka lat, gdy...