Przez wiele lat bardzo niechętnie patrzyłam na opowiadania. Zawsze kojarzyły mi się z tym, że w momencie, gdy polubię daną historię, to się kończą, co mi się nie podobało, bo chciałam więcej. Z czasem jednak się do nich przekonałam. Nadal sięgam po nie rzadko, ale mam w planach sięgać częściej i dzięki nim poznawać nowych autorów albo sprawdzać jak znani mi już autorzy sprawdzają się w tej krótszej formie. Do tej pory nie znałam twórczości Tomasza Kołodziejczaka. O samym autorze także niedawno się dowiedziałam. Jednak jego najnowszy zbiór opowiadań pod tytułem „Skaza na niebie” mnie zaciekawił. Postanowiłam więc go przeczytać.
Do zbioru opowiadań „Skaza na niebie” podeszłam z wielkim zaciekawieniem. Już pierwsze opowiadanie mnie przekonało, że warto było sięgnąć po tę książkę. Opisane historie spodobały mi się. Wiadomo, niektóre bardziej, a niektóre mniej. Moim faworytem zdecydowanie jest opowiadanie o tytule „Zero waste (H 2.0)”. Wywarło ono na mnie ogromne wrażenie. Po niektórych przeczytanych historiach zastanawiałam się jak działa mózg autora, że potrafi podejść do niektórych tematów w taki niezwykle interesujący i przerażający sposób.
„Skaza na niebie” to moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Kołodziejczaka i na pewno nie ostatnie. Na półce już czeka pierwsza część cyklu „Ostatnia Rzeczpospolita”. Z bohaterem z tego świata miałam okazję poznać się podczas czytania ostatniego opowiadania ze „Skazy na niebie” i zastanawia mnie czy ten cykl jest równie dobry jak opowiadanie. „Skaza na niebie” to było moje udane spotkanie z fantastyką stworzoną przez Kołodziejczaka, który nieraz mnie zaskoczył.
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2021-08-27
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 470
Dodał/a opinię:
aaniaa1912
Dominium Solarne. Poznaj najwspanialsze universum w historii polskiej science fiction. Gladius. Świat potomków ostatnich, prawdziwie wolnych kolonistów...
Rzeczywistość pękła i na świat zstąpiła zagłada. Rzeczpospolita broni się jeszcze. Zawarła sojusz, a jej król pochodzi nie z tego świata. Oni nie chcą...