Niektóre kryminały potrafią mnie zaskoczyć. Tutaj nie mamy tylko pustej opowieści, ale i inne drobne wątki, które zwróciły moją uwagę. Pierwszym jest wartość pieniądza, którego Mikołaj, syn Roberta w ogóle nie rozumie. Dla niego liczą się tylko markowe ubrania i wygoda. Jest zły na ojca za różne błahe rzeczy, a tak naprawdę to u niego brak jakiejkolwiek organizacji. Zwala na niego winę za własne błędy, których w ogóle nie widzi. Z kolei jego ojciec zbyt mało czasu z nim spędza non stop podkreślając, że jest już dorosły i sam może wszystko załatwić. Jakby nie zauważa, że nie zawsze chodzi tu o jego nieporadność, tylko o chęć spędzenia z nim czasu.
Kolejną ciekawą rzeczą było ukazanie w jaki sposób prowadzili śledztwo. Choć początkowo nie wiedzieliśmy nic o pobocznych bohaterach, to jednak w wyniku rozmów z nimi można było poznać inne postacie. Nastąpiło tu jakby podkreślenie dość sporej tuszy jednej ze wczasowiczek. Mówiła i zachowywała się dziwnie, choć przypisano jej rolę opieki nad dziećmi. Autor jednak sam zwracał nam uwagę na osoby bardziej podejrzane. Podkreślał ich pewne cechy czym chciał odwrócić naszą uwagę, jednak osiągał skutek odwrotny do zamierzonego. Nie poświęcił również uwagi opisom miejsc, jakby nie wyszczególniał co gdzie się działo, tylko sami musieliśmy się tego domyśleć. Niby wiemy, że odnaleźli tu zwłoki starszej kobiety, więc tym bardziej dziwi nas, dlaczego na okładce widnieje młoda osoba? Podpowiem wam tylko, że dużo później to wyjdzie. Dziwne tutaj było to, że bohaterów można było tutaj polubić, bez względu na to co kto o kim sądził. Dobrane bardzo charakterystycznie, by same kojarzyły się z numerem domku. W większej całości książka wciąga, ale bywają takie drobne momenty, które sugerują, że będą ciekawe, ale już mniej nas interesują. Co jakiś czas czytamy tutaj o pewnej osobie, której tożsamości nie znamy, lecz której zachowanie bardzo nas interesuje. Jest to oznaczone innym drukiem i powiewa sprawami psychologicznymi. Niby sprawy wydają się proste, ale wcale takie nie są. Rodzina zmarłej staruszki bardzo drąży w tej sprawie i długo nie wiemy o co im chodzi. Im dalej, tym tych niewiadomych zaczyna przybywać. Nieco rozpraszało moją uwagę nazwisko podkomisarza, który prowadził całą sprawę. Chyba przypisywałam mu zbyt wiele cechy i to mnie gubiło. Jednak jako całość przyznaję, że książka jest warta przeczytania.
Wydawnictwo: Prozami
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 304
Dodał/a opinię:
Ewelina Przespolewska
W gęstym lesie otaczającym małą miejscowość Buków wydarza się tragedia. Na jednym z drzew zostaje znalezione wiszące ciało dziewiętnastoletniej Jagody...
Sprawę prowadzi aspirantka Sonia Czech, wnikliwa i ambitna policjantka, której życie toczy się głównie wokół pracy. Sytuacja komplikuje...