Znieczulenie

Ocena: 5.38 (8 głosów)
opis

Wstrząsający thriller medyczny, po którym aż strach udać się do szpitala – nawet na najprostszy zabieg.


Z prozą Robina Cooka, ojca thrillera medycznego, zetknęłam się po raz pierwszy. Czytając jego biogram było mi nieco wstyd, że wcześniej nie zwróciłam uwagi na jego bogatą twórczość (na chwilę obecną ma na koncie 34 opublikowane powieści!), po przeczytaniu „Znieczulenia” już wiem, dlaczego tak się nie stało, ale po kolei...


Jak wskazuje sam tytuł, w„Znieczuleniu” główny wątek toczy się wokół pewnego nieszczęsnego znieczulenia, któremu poddany został niejaki Carl Vandermeer, 29-letni prawnik operujący sobie kolano w jednym z wielu szpitali należących do znanej sieci Middleton Healthcare. Niestety, po owym prostym zabiegu już się nie obudził. Jego dziewczyna, Lynn Pierce, załamana takim stanem rzeczy stara się za wszelką cenę znaleźć przyczynę tych skomplikowanych powikłań. Początkowo podejrzewa błąd w sztuce, jednak z czasem, obserwując coraz więcej podobnych przypadków, zdaje sobie sprawę, że ta nad wyraz duża liczba prostych zabiegów kończących się w tej placówce śpiączką nie jest dziełem przypadku. 


Najpierw plusy – ich na szczęście jest więcej. 


Po pierwsze -  sam pomysł. Autor, z wykształcenia lekarz, mimo że jest już osobą starszą (ma 76 lat), wciąż pozostaje na bieżącą z medycznymi nowinkami i wplata je w akcję swoich książek. W „Znieczuleniu” mamy już do czynienia z pełnym skomputeryzowaniem szpitalnych zabiegów i badaniami nad specyfikami będącymi przyszłością współczesnej farmacji. 


Po drugie – akcja. Wartka, wciągająca, bez zbędnych epizodów i dłużyzn. Książkę czyta się lekko i szybko, mimo medycznej tematyki autor na szczęście nie szafuje trudną, nieznaną przeciętnemu czytelnikowi naukową terminologią. 


Po trzecie – bohaterowie. Lynn i jej przyjaciel Michael, którego zaangażowała w swoje podejrzenia, tworzą sympatyczny i dynamiczny duet. Choć wydaje się, że połączyło ich prawo przyciągania się przeciwności, tak naprawdę – jak określa ich wielu wykładowców i kolegów, są „bliźniaczym rodzeństwem”. Szkoda, że w trakcie książki nie zrodziło się między nimi coś więcej, no ale zdrada chorego Carla z pewnością zniszczyłaby wykreowany przez Roberta Cooka kryształowy wizerunek Lynn jako oddanej do ostatnich dni niedoszłej żony pacjenta w nieuleczalnej śpiączce. 


Po czwarte – poruszane na jej kartach istotne zagadnienia społeczne. Pozytywni bohaterowie wprost mówią o tym, że w dzisiejszej medycynie coś takiego jak etyka lekarska już nie istnieje, sama zaś medycyna przestała być dziedziną nauki służącą pomocą chorym, a stała się jedynie bardzo dochodowym biznesem. W powieści Cooka ostro krytykowane są też wielkie koncerny farmaceutyczne, które cynicznie posługując się popularnym sloganem „życie jest bezcenne” nieustannie podnoszą ceny leków wiedząc, że i tak będą miały  na nie nabywców, gdyż ludzie zrobią wszystko by walczyć o życie swoje i swoich najbliższych. Inną potępioną w książce praktyką (o której od czasu do czasu głośno bywa także w Polsce), jest przekupywanie przez koncerny farmaceutyczne lekarzy, którzy w zamian za różne "lojalnościowe" podatki - często warte nawet kilkadziesiąt tysięcy dolarów (lub złotych) przepisują swoim pacjentom leki tej a nie innej firmy, często nie patrząc nawet na to, czy - być może - specyfik innej produkcji byłby bardziej korzystny dla chorego lub mniej uderzył po jego kieszeni. 


Teraz jedna wada. Słysząc o sławie, jaką cieszą się powieści Roberta Cooka, spodziewałam się po „Znieczuleniu” wyższego poziomu literackiego. Umówmy się – nie jest to zła książka, ale na pewno nie można zaliczyć jej do literatury wysokich lotów. Mamy przed sobą typowe utwór kultury masowej, przypominający popularne seriale medyczne. Treść wciągająca, ale bardzo uproszczona, stereotypowa i przewidywalna. Wracając do początku swej recenzji – pewnie dlatego nigdy nie natrafiłam na żadną z powieści Roberta Cooka, gdyż zazwyczaj unikam popularnych czytadeł.


Bo „Znieczulenie”, pomimo mrocznej tematyki, to książka służąca przede wszystkim rozrywce. Zabije czas na plaży czy podczas pobytu w szpitalu (sic!), ale czy zostanie w pamięci na dłużej?

Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/

Informacje dodatkowe o Znieczulenie:

Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2016-04-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7818-747-9
Liczba stron: 456
Tytuł oryginału: Host
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maciej Szymański
Dodał/a opinię: Thalita

więcej
Zobacz opinie o książce Znieczulenie

Kup książkę Znieczulenie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Inne książki autora
Zabójcza kuracja
Robin Cook0
Okładka ksiązki - Zabójcza kuracja

Młodzi lekarze, Angela i David Wilsonowie, po ukończeniu studiów przenoszą się do Bartlet, gdzie w nowoczesnym centrum medycznym rozpoczynają praktykę...

Rok interny
Robin Cook0
Okładka ksiązki - Rok interny

Z psychologiczną wnikliwością autor opowiada o wyzwaniach stawianych młodemu człowiekowi, nim stanie się prawdziwym lekarzem. Czy wobec okrucieństwa śmierci...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Fałszywa królowa
Mateusz Fogt
Fałszywa królowa
Olga
Ewa Hansen ;
Olga
Serce nie siwieje
Hanna Bilińska-Stecyszyn ;
Serce nie siwieje
Zranione serca
Urszula Gajdowska
Zranione serca
Znajdziesz mnie wśród chmur
Ilona Ciepał-Jaranowska
Znajdziesz mnie wśród chmur
Pies na medal
Barbara Gawryluk
Pies na medal
Jemiolec
Kajetan Szokalski
Jemiolec
Pożegnanie z ojczyzną
Renata Czarnecka ;
Pożegnanie z ojczyzną
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy