I Początek cz.5 - Podróżując przez czas

Autor: LenaVenator
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Gdy tylko Ursula wyszła, Kerra odrzuciła kołdrę, usiadła i zwiesiła nogi z łóżka tak, że dotykały podłogi, zwracając się w stronę hrabiego.

- Jak mogę wrócić? – zapytała, gryząc nieświadomie swoją wargę. Dopiero metaliczny posmak krwi w ustach sprawił, że przestała.

- Nie możesz, wrota czasu są dla ciebie zablokowane.

- Jak to zablokowane – oburzyła się dziewczyna – przecież ja muszę wrócić!

- Sama będziesz musiała je odblokować. Nie wiem jaki jest powód Twojego przybycia, ale musisz coś zmienić, żeby wrócić – wyjaśnił Saint-Germain, chociaż sam nie był pewien swojej teorii. Jednakże w tej sytuacji wydawało się to najbardziej logiczne.

- Czyli utknęłam – powiedziała zrezygnowana dziewczyna.

- Utknęłaś – potwierdził hrabia.

***

Hrabia wyszedł na spacer, a Kerra miała czas na to, aby się przebrać. Bez trudu odnalazła garderobę, nie potrzebując do tego pomocy swojej służącej. Otworzyła wielką szafę i wyciągnęła z niej pierwszą sukienkę jaka wpadła jej w ręce. Była skromniejsza niż ta, którą miała na sobie wczoraj i o wiele lżejsza, ale podobała jej się, pomimo tego, że oprócz kilku zdobień w postaci wyszywanych ciemnych listków nie posiadała nic co by ją wyróżniało. Sukienka miała kolor jasnej zieleni. Dziewczyna pospiesznie ją na siebie założyła, jednak gorsetu nie potrafiła sama założyć, więc postanowiła odszukać Ursulę, aby jej w tym pomogła. Długo nie musiała szukać, ledwo wyszła z garderoby, a spotkała służącą, która jak się okazało błądziła po korytarzu szukając swojej Panienki.

- Tu się Panienka podziewa! – krzyknęła uradowana kobieta.

- Ursulo, pomóż zawiązać mi ten gorset, bo sama nie dam rady – poprosiła Kerra, odwracając się do niej tyłem.

Kobieta zawiązała gorset, jednak nie tak mocno jak wczoraj, dzięki czemu dziewczyna mogła w miarę swobodnie oddychać.

- Dziękuję.

- Uczesać Panienkę? – zaproponowała Ursula, lecz Kerra pokręciła przecząco głową i powróciła do garderoby. Chwyciła grzebień i zaczęła rozczesywać gęste pukle rudych włosów. Postanowiła je związać w zwykły kok, jednak zobaczyła stojące na szafce rzędy błyszczących spinek w różnych kolorach, więc wpięła ich kilka i zamiast koka, wyszła jej fryzura pozostawiająca włosy swobodnie opadające jej na plecy, jedynie po bokach były spięte spinkami, które z kolei wysadzane były zielonymi kryształkami. Dziewczyna ponownie otworzyła szafę i na jej dnie znalazła piękne czarne buty, które założyła. Wykonała także makijaż, tym razem pamiętając co do czego służy. Przejrzała się szybko w lustrze, wydawało jej się, że wygląda niewiele gorzej niż wczoraj i z tą myślą opuściła garderobę.

Gdy wróciła do pokoju, na tacy czekało ją śniadanie. Było jeszcze całkiem ciepłe, więc ktoś musiał je niedawno przynieść. Dopiero gdy się odwróciła, zauważyła, że nie jest tu sama. Na jej łóżku siedział sam książę Rafer. Serce zaczęło jej szybciej bić, coś podpowiadało jej, że powinna bać się tego człowieka. 

 

Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
LenaVenator
Użytkownik - LenaVenator

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2024-01-01 02:25:00