86

Autor: aneta
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Gdy miałam pięć lat,był rok 1986. Dokładnie wrzesień 1986. Ciepłe dni,pragnieniesłodyczy i niedostępnych napoi chłodzacych.Kolejki w sklepach za tym,co akurat było.Jedynaczka posród wielodzietnych rodzin.

        Najważniejsza była pamięć o ofiarach wojny; jeśli ktoś bowiem urodził się 1 1919 roku, to w 1939 miał lat dwadzieścia, a w 1986 sześćdziesiąt siedem; więc prawdopodobnie jeszcze żył. Pamieć była świeża- zwłaszcza, że nic w sklepach nie było i należało to traktować jako dobrobyt wobec czasów przeszłych.

Najlepiej pamiętam traumatyczne programy telewizyjne opsychozie obozów-bez drastycznych scen; najbardziej drastyczny moment to wypalanie/tatuowanie numerku obozowego.

Widok ten stanął mi przed oczami dzisiaj.

Dzisiaj mamy rok 2010, ja mam dwadzieścia osiem lat, ktoś, kto urodził sie 1919 roku ma dziewięćdziesiąt jeden lat-moze już prawdopodobne być, że przeniósł się w niebieskie krainy.

Obecnie pozostałym przy życiu zależy na pamięci o ofiarach wojny, w celu szacunku dla pokoju i dla życia.

Ja  pamiętam numerki.

 

Jesli ja niemogę o tym zapomnieć, to jakmieli zapomnieć ci, którzy  to przeżyli?

 

1

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
aneta
Użytkownik - aneta

O sobie samym: ...........
Ostatnio widziany: 2012-11-19 22:24:56