Krwiste Sekrety – Prolog

Autor: Mayczi
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Rok 1816  Nowy Orlean , Luizjana   

 Wciąż potykam się o długą suknię , muszę biec. Uciekam. Wiem ,że ON jest tuż za mną. Jest szybszy , silniejszy, bezlitosny.

 Skręciłam za róg, chcę biec dalej, ale czuję silne szarpnięcie. Upadłam na chłodną i śliską od deszczu ziemię. Poderwał mnie metr nad ziemię, zacisnął swą silną dłoń na moim gardle.Próbuję złapać oddech, czuje jak brak tlenu rozrywa moje płuca. Strach pożera mnie od środka, wiem ,że to mój koniec. Widzę obłęd w JEGO oczach, są pełne żądzy krwi i mojej śmierci. W świetle księżyca połyskują JEGO małe, ale jakże ostre kły. ON jest wampirem.Rzuca mną o kamienną ścianę i świetnie się przy tym bawi. Udaje mi się złapać oddech , jest to dla mnie życiowa siła ,tak bardzo potrzebuję tlenu , aż niemalże się nim krztuszę. Nie mogę długo cieszyć się wolnością , wampir zaciska swe silne dłonie na moich ramionach i zatapia kły w mojej nagiej, bladej szyi. Osuwam się z JEGO objęć czując jak wysysa ostatnie krople krwi z mojego ciała.

              Dwie godziny później Widzę jaskrawe światło, słyszę ciche dźwięki, czuję zapach rosy. Jestem w Niebie - myślę. Nagle jasne światło przyćmiewa i dostrzegam jakąś postać pochylającą się nade mną. Nagle wszystko sobie przypominam. Przypominam sobie JEGO. Gwałtownie się poruszam , boję się postaci nade mną. - Vanessa. - słyszę jak owa postać mówi do mnie - Ve , słyszysz mnie? Jestem zdezorientowana, ale po chwili rozpoznaję ten głos, widzę teraz wyraźnie Caroline , moją najlepszą przyjaciółkę. - Caroline - łkam - Co się stało ? Car zagarnia mnie w ramiona. - Cii... - uspokaja - wszystko będzie dobrze. Nagle się budzę. Znowu ten koszmar - myślę zalana potem i łzami.

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Mayczi
Użytkownik - Mayczi

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2016-11-29 18:31:46