"Kryształowe szczęście"-część 2"

Autor: Kajaa
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

  "Spełnienie snu"

 

 

Przykre wspomnienie tamtego feralnego czerwcowego dnia sprawiły, że Patrycja nie wychodziła z domu już od ponad dwóch tygodni...

Nie mogła sobie darować  swojej naiwności...ech, jak mogła być tak głupia i dać się okraść.

Ciągle tylko leżała gapiąc się w sufit,  gdy nagle zadzwonił telefon.

Odebrała i usłyszała w słuchawce:

-Przeszła pani do ścisłego finału proszę być u nas za godzinę.
A jednak zadzwonili- pomyślała, a przecież wydawało się, że wszystko stracone.

Dojechała na miejsce bardzo szybko. Wchodząc do obszernego korytarza dostrzegła tylko jedną dziewczynę – pomyślała  „co jest grane? W finale miało być 10 osób, a jesteśmy tylko my dwie”.

Usiadła na twardym, czarnym krześle, czekając na dalszy bieg wydarzeń...

Minął kwadrans.

Tamta dziewczyna wstała i wyszła.tak po prostu...zrezygnowała ze swojej szansy. Dla Patrycji było to niezrozumiałe. Dla niej wygranie tego castingu, było równoznaczne z rozpoczęciem nowego etapu w życiu...to było coś, o czym śniła od tak dawna...

Chwilę później poproszono Pati do tej samej sali, w której poprzednio występowała. Zaśpiewała swoją ulubioną piosenkę.

Jury wstało. Oniemiało z wrażenia. Klaszcząc mówili do niej tylko jedno - „Gratulujemy i czekamy na płytę”.

Uśmiech pojawił się na jej twarzy i z radością wybiega z sali.

Nie mogła nadal uwierzyć w to, co stało się przed chwilą.

Nagle usłyszała swój własny, radosny głos:

-Nareszcie mi się w życiu coś udaje!

Nogi same poniosły ją w kierunku parku.

Rozmyślając przysiadła na ławeczce i nagle rzucił jej się w oczy nagłówek w gazecie, czytanej przez starszego mężczyznę, siedzącego obok niej: „spaliła się dyskoteka”-brzmi napis.

 Tknięta jakimś dziwnym przeczuciem prosi o gazetę i nie może uwierzyć- „to jest  ta sama, w której byłam jakiś czas temu”- patrzy na datę... pożar był dzień po tamtej nieszczęsnej zabawie.

 

Dobrze, że się spaliła-pomyślała. To pewnie kara  za to, że mnie okradli.

 

Trzeba żyć dalej i walczyć o swoje szczęście, a nie przejmować tym, co było.

 

Wstała z ławki i poszła na zakupy. Postanowiła zmienić wizerunek. „To mi dobrze zrobi”- pomyślała.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Kajaa
Użytkownik - Kajaa

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2011-03-19 00:44:38