Love in the saddle 12

Autor: InezStanley
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 1

Rozdział 11 
Szczęśliwie zakochani 

Cześć kochani, aby umilić wam sobotni wielkanocny wieczór !!!!!!

 

Oto jest nowiutki rozdział !!! 

Miłej lekturki życzę, Ineczka :)

 


„ Miłość, istnieje w tym co się robi, w małych i dużych gestach. To, że się o niej nie mówi, nie oznacza ,że jej nie ma.” 

 


Zostałam obudzona bardzo namiętnym pocałunkiem. Zaskoczona, jęknęłam i zatrzepotałam rzęsami. Przyjemnie rozpoczęty niedzielny poranek.

-Dzień dobry, aniołku-wymruczał zmysłowo Jamie, tuż przy moich ustach. Jezu nawet samymi słowami potrafi wywołać spustoszenie w moim ciele.

-Dzień dobry kochanie- szepnęłam, patrząc w zielone oczy.-Wyspany ?- zwróciłam się do niego. Mój ukochany tulił mnie. Obejmując mnie ramionami w talii. Jego głowa leżała na mojej klatce piersiowej.

-Jak nigdy ... pierwszy raz w życiu budzę się ze szczerym uśmiechem na twarzy i z chęcią do życia- oznajmił entuzjastycznie.- A przede wszystkim, znów mogę cieszyć się, czystą przyjemnością z seksu oraz nie bać się, ż sprawi mi to ból.

Co on miał na myśli? Mówiąc o bólu podczas zbliżenia? Czyżby ktoś go skrzywdził?

Dla mnie to było cudowne przeżycie. Serce zabiło mi mocniej, na samą myśl o wczorajszych doznaniach. Jamie był czuły, namiętny, a ja czułam się przy nim bezpieczna i nie bałam się. Cieszyłam się jego szczęściem, bo i ja byłam szczęśliwa.

-Cieszę się, naprawdę- mruknęłam. Jamie przyciągnął mnie do siebie i musnął wargami moje czoło. Marzyłam o prysznicu, ale utrudniał mi wstanie z łóżka jeden maluteńki, a może i duży problem. Mianowicie, czułam na biodrze jego erekcję. Czyżby znów miał ochotę na mnie. Owszem ja też.

-Mówiłem Ci, że jesteś cudowna ? –oznajmił z lubieżnym uśmieszkiem na ustach. Łobuz on naprawdę chciał byśmy się znów kochali. Leżeliśmy obok siebie, po prostu. Bez zbędnych słów, w ciszy. Lubiliśmy tą intymną chwilę, bo taka właśnie dla nas była.

-W nocy coś wspominałeś ... heh- odparłam wyswobadzając się z jego objęć. Usiadłam ostrożnie na łóżku. Całe ciało miałam jak z waty. Musiałam opanować drżenie nóg, zanim wstałam. On również wstał. Pozbierałam z podłogi walająca się moją bieliznę. Wszystko mnie bolało i sprawiało lekki dyskomfort, ale był to przyjemny ból.

-No tak ... w nocy ... heh- odparł z satysfakcją w głosie. Spojrzałam na niego, lekko zirytowana.- Czyżby on się mną tylko i wyłącznie zabawił? Jeśli, tak, to jest skończonym draniem?- Nagle na biały prześcieradle dostrzegłam siady krwi, czyli utraty mojego dziewictwa. Zarumieniłam się i utkwiłam wzrok w trzymanej przeze mnie bieliźnie. Chciało mi się płakać.– Hej, maleńka- Przyciąga mnie do siebie.- Co się dzieje?- Pyta, gdy ja nic nie mówię. Unosi mój podbródek bym na niego spojrzała. Więc tak robię. On patrzy na mnie błogim pełnym uczucia wzrokiem, że wszystkie moje wątpliwości ulatują w niepamięć.

- Nie. Było wspaniale skarbie i dziękuję za wczoraj.- odparłam lekko zachrypniętym głosem od emocji , by go udobruchać. Uśmiechnął się i podszedł do mnie i przytulił.

- Aniołku, chodźmy wziąć prysznic- szepnął James.

Skinęłam głową.

Po dłuższej chwili nadzy przenieśliśmy się do łazienki, aby się zrelaksować. Swoje rzeczy położyłam na koszu na bieliznę. Nie minęła nawet minuta i patrzyłam jak mój mężczyzna wszedł ze mną do dużej kabiny prysznicowej i włączył deszczownicę. Czule objęci syciliśmy się chwilą intymności. Ciepła woda obmywała nasze ciała kaskadami. Uśmiechnął się do mnie łobuzersko. Myślami wróciłam do ostatnich wydarzeń. Jego zszokowanej miny, na mój widok w seksownym wdzianku oraz jego piekielnie seksownego i dzikiego spojrzenia. A od jego dotyku mrowiła mnie skóra za każdym razem, gdy mnie pieścił i całował, a elektryzujący prąd, który przyjemnie przeszywał wszystkie moje zakończenia nerwowe. Na koniec zostawiłam sobie jego boskie usta.- O mamuniu.- Jak ten facet całował i nie tylko. Wciąż pachniał seksem z delikatną nutą potu.- Zamruczałam cicho, wdychając jego zapach.-Obserwowałam każdy ruch jego mięśni napinających się pod skórą. Na jego ciele nie było, ani jednego grama tłuszczu i był również wygolony.- Jezu, ten facet teraz wygląda naprawdę groźnie i jeszcze jak chodząca maszyna do seksu. W tej chwili, która za moment mogła się stać bardzo ulotna, zdałam sobie sprawę z tego, iż Jamie był , jest i może będzie wszystkim czego pragnęłam w życiu.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
InezStanley
Użytkownik - InezStanley

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2019-06-15 17:21:13