(Ludzie którzy wąchali piekło mają usta brudne od słów)

Autor: Katja
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

JEżELI NIE WIESZ CO TO PRZYMóżDżE Z OCZU MI ZEJDź I NIE WRACAJ. WYPOWIEDZ TO CHOć RAZ, TUż PO OTWARCIU OCZU, KIEDY SłOńCE RANO WYśLIźNIE SIę SPOD żALUZJI I ZłOżY NA TWOIM POLICZKU POCAłUNEK. No miło by było przestać tutaj pisać, bo to takie jakieś przedszkolne, ale się uzależniłam. Publikuję więc mitomańskie nimfomanie somatycznie pomiędzy chromosomy wplecione i cierpię głębokie niedosyty. TY jesteś moim wirtualnym przyjacielem, więc powinieneś wiedzieć, że słowem co od tygodni na usta mi się ciśnie bezwiednie jest ,ja pierdolę', a nigdy, a to nigdy, tak nie było. Bardzo mnie martwi ten stan rzeczy, bo sugeruje iż moja kultura wypowiedzi ubożeje; gdybym miała 12 lat wyrzuciłabym swój język wraz z plikiem pornograficznych pisemek prosto, plask, do kosza i leżałby pomiędzy rozdziawionymi wilgotnymi bobrami. Może świtu by tam ze szczęścia nie doczekał. Dlaczego ja pierdolę? Ot tak, dla skeczu. Weselej mi się robi, kiedy wypijam kolejną herbatę owocową, pluję na kartkę i rysuję mój nagi tors wypełniający lustro, a potem dodaję nonszalancko przekrzywiając głowę: -,,ja pierdolę" subtelna ta wiosna, chmury się rozbiegły po niebie i ptasi szczebiot spłynął mi krwawo po szybie. Koty się rżną!- toż to wiosna Panie- posłuchaj tych szelestów w koronach szmaragdowo zakwitłych czereśni, boskiego grania słuchaj! Do kurwy nędzy, toż nigdy się nie skupię, próbuję zgłębić matematykę, zlizuję z kartki geografię, ale nie! One mnie nie lubią. Dzisiaj. Nigdy. Lubią mnie autobusy pomiędzy jedną a drugą godziną i książki, po które sięgam, kiedy jestem sama. Kiedy jestem sama i bluźnierczo pewna swojej słuszności. I chorobliwie usatysfakcjonowana. I słowotwórcza. Ciepłolubna. Ibsen, Strindberg. I kaktus, kotek, muszelka, słonko. I śmierdzi spalinami zza okna. Może zostanę jeszcze rok w tej samej klasie, albo się odbiję od tego całego średniactwa i przestanę kląć. To już inna płaszczyzna; nie ma zmartwienia, najwyżej będę wiedzieć jeszcze więcej. I przysiadam półkuckiem u wrót nocy i jakże na nią rzygam miłośnie i jakże autentyczne jest to wzruszenie i wspomnienie i usiłowanie opisania; i piję sobie, żeby nie zapomnieć, bo ja zabójczynią nie jestem, niczego topić nie będę. Tkliwość, szklista tkliwość na dnie oka. ,,Oj, no ja pierdolę", pokażcie mi świat piękniejszy od tego, szczęście większe od komfortu, od konformizmu fotelowo-intelektualnego, wtopionego między cztery ściany nurtu filozofii kapciowej, którą wyznaje się od rana do wieczora. Niech z rozkoszy jęczą zakłamani bracia w wierze w fatalne zakończenia- niech jęczą i nigdy nie doznają spełnienia, bo oto nic się nie kończy- tak się pocieszają wyznawcy Jedynego B. I dialoguję ze sobą, bo mnie dwie w jednej wykształcone głowie -A obrazoburcy? -Pierdolisz, w Imię OiS a może PiS, w sumie to nie wiem. Obrazoburców nakarmimy boskim zbożem, napoimy winem z tej winnicy. -Dlaczego mnie zdradzasz? -Aaa żeby dialog był ciekawszy, będę miała o czym pisać, kiedy będę stara. -Dlaczego udajesz, że nie wiesz, dlaczego od dawna nic nie mówię? -A bo jestem ślepa na takie krajobrazy, bez dominanty. Nie akceptuję niewygodnych myśli, nie wyobrażam sobie twojego milczenia. Nawet kiedy patrzysz- mówisz. To twoje ciało mówi do mnie. Nigdy nie zamilkniesz! -Przestań. Nie łam. Nie dokładaj złomu do chłamu mojego jestestwa. Po co wierzyć w boga, który nie ma głowy, w wiosnę która nigdy nie nadchodzi. Po co pokładać nadzieję w przepaściach bez dna? -No ja pierdolę! -Dlaczego?! -Bo tak. I wiersze piszę sobie a muzom, wartości najwyższe, tysięczne rozkrzyczane cenne pantomimy; mówię a złamas w asfalt się wtapia, nóg nie ruszy, unieruchamia moją głowę i nakazuje zostać. -,,Waruj, waruj"- powiada szaleństwo- ludzie ze skręconym karkiem, mogą bardzo wiele zdziałać. Mogą na przykład odejść i najzwyczajniej w świecie- dać sobie spokój z przemijaniem. Odpuść sobie starość. Odpuść sobie te małe satysfakcje. Zr

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Katja
Użytkownik - Katja

O sobie samym:
Ostatnio widziany: