Mori

Autor: sielakos
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

-Mori wstawaj wreszcie - usłyszałam kobiecy głos, którego właścicielki kompletnie nie poznawałam - No wstawaj i zapierdalaj do zrobić coś do jedzenia, bo głodna jestem. Aha nie otwieraj okna, bo poziom zanieczyszczenia jest dzisiaj wyjątkowo wysoki.Mówiła do mnie, ale jakoś kompletnie nie docierało do mnie dlaczego nazywa mnie Mori i czemu niby mam jej wysłuchiwać. Nie przypominało mi się, żebym się zatrudniała jako pomoc domowa u jakiejś rozpieszczonej idiotki. Delikatnie otworzyłam powieki.

-Gdzie ... - Nie wiedziałam kompletnie co się dzieje, mój głos brzmiał jak męski i znajdowałam się w obcym mi mieszkaniu. Pewnie w skutek wczorajszego picia mam wyjątkowo mocną chrypkę, nowe otoczenie też dało się tym wytłumaczyć.

-No już ruszaj się - krzyczała kobieta - Co tak stoisz durniu?

-Przepraszam, ale nie przypominam sobie, żebym musiała pani usługiwać - no tego było już za wiele co za suką - Po drugie jestem kobietą, a po trzecie wychodzę.

Wybiegłam wściekła na ulice tak jak leżałam w łóżku, nie próbując nawet się ubierać. Nie wiedziałam czemu ludzie tak się na mnie dziwnie gapią. Nie dość, że ta idiotka się mnie czepia to jeszcze ludziska jacyś dziwni dzisiaj są. Czy w Calleh nie ma już nikogo normalnego. Na dodatek zapomniałam maski tlenowej, więc musiałam szybko tak jak stoję zawrócić do domu tej wariatki, żeby nie nabawić się jakiegoś choróbska i nie kaszlać jak te śmiecie co umierają właśnie na ulicy.

-Ja tylko przyszłam po tlen - powiedziałam w nerwach i sięgnęłam po jedną z masek wiszących na korytarzu. 

Znowu mnie zamurowało moje ręce były owłosione i takie silne? Spojrzałam w dół i doznałam kolejnego szoku. Raz, że byłam kompletnie naga, dwa między nogami miałam męskiego członka. Nawiasem mówiąc dosyć okazałego i gdyby nie był to mój członek chętnie bym się nim zajęła. 

-Kurwa! - krzyknęłam - Czemu ja jestem facetem?!

-Mori czemu ty krzyczysz do cholery? - awanturowała się kobieta - i co ci znowu odbija?

To był koszmar. Nie to było dla mnie gorsze niż koszmar. Szczerze mówiąc do tej pory się z tym nie pogodziłam, ale wtedy byłam w takim szoku, że omal się nie wykastrowałam. Czułam się jakbym umarła i zesłali mnie do piekła albo coś jeszcze gorszego.

-Nie, ja wysiadam - powiedziałam.


***


Minęło kilka lat. Moje życie jakoś się toczyło. Czasami lepiej, a czasami gorzej. Dowiedziałam się, że Karla, bo tak miała na imię ta dziewczyna nie była taka zła na jaką wyglądała, a seks z nią był nawet dosyć przyjemny. Powoli zaczęłam się przyzwyczajać do bycia facetem, otworzyłam własny biznes i ogólnie mówiąc korzystałam pełną parą z praw jakie my kobiety nie posiadałyśmy w Calleh. Pewnie byłabym szczęśliwa gdyby nie pewien wypadek, który wszystko odmienił. Otóż przechodziłam właśnie lub też, żeby było bardziej poprawnie przechodziłem właśnie obok speluny mieszczącej się w mojej okolicy. Miejsce jakich wiele w tym przeklętym mieście. Zabrudzony szyld, na wpół dziurawe drzwi i alkohol, który zawierał w sobie więcej siarki niż czegokolwiek innego. Jednym słowem mówiąc raj, tak raj na ziemi dla zapijaczonych mord. 

-Pss... - syknął na mnie jeden z pijaczków - Młody panie chodź no tutaj.

-Daj mi spokój dziadzie - sapnęłam - i odsuń się ode mnie, bo śmierdzisz.

-Lepiej mnie posłuchaj - zaśmiał się delikatnie - lepiej mnie posłuchaj, jeśli chcesz odzyskać swoje dawne ciało.

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
sielakos
Użytkownik - sielakos

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2010-11-16 01:56:36