*PAMIĘTNIK RITY*17 lipca

Autor: Tenshi
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Napiszcie proszę, co sądzicie, bo nie wiem czy warto to publikowac.

********

- BJ już zaczął? - wypadłam na korytarz z plikiem kartek w dłoni rozglądając się za wszystkimi z niekrytym rozdrażnieniem.

- Tak.. siedzi tam już ze dwie minuty. - doktorek poprawił okulary na nosie uśmiechając się znad swoich nieodłącznych notatek i pokazał palcem na pokój, w którym nasz BJ miał swoją małą rozgłośnię. Statek sunął spokojnie wśród chmur pomiędzy Berlinem a Paryżem. Kolejny smutny dzień, który gotowi byliśmy poświecić na rozmowy o tajemnicach odwiedzanych przez nas miast. Byliśmy zwykłą grupą wysłanych z radia młokosów, nie nadających się na robienie poważnych programów, więc tułaliśmy sie z doktorkiem po świecie rzucając w eter nasze słowa opisujące zwiedzane przez nas miejsca.

Wpadłam w końcu do pokoju BJ'a nie odzywając się ani słowem i zamknęłam za sobą drzwi. Podetknęłam mu pod nos plik kartek. Mój brat prowadził audycję przeglądając notatki zebrane jeszcze w Berlinie. Parę ciekawostek podał, a kilka zostawił dla siebie, nie chcąc wzbudzać zdziwienia, czy niepokoju w swoich słuchaczach. W końcu kto normalny chwiałby w sobotni ranek dowiedzieć się, że „przez przypadek” wpadliśmy w Niemczech na ślad broni, która może stanowic zagrożenie dla całego naszego gatunku?

Banda ciekawskich studentów, której udało się załapać na wakat w radiu na wakacje, miała prowadzić panel turystyczny każdego dnia, od rana, kiedy prawie nikt nie słuchał radia.

Usiadłam w kącie pokoju, a nasz „Kosmiczny Statek” płynął spokojnie po niebie. Palcami lewej ręki bębniłam o podłogę, oglądając swoje paznokcie pobłyskujące w słońcu. Trochę potrwało, zanim BJ skończył audycję i podszedł do okna, z uśmiechem wyglądając na poruszający się gdzieś pod nami świat.

- No i jak, siostra? Podobała się audycja?- uśmiechnął się do mnie wesoło, tak jak to tylko on potrafił.

Zanim zdążyłam odpowiedzieć wszędzie rozbłysło białe, palące światło. Końcówki palców, nie schowane w cieniu, zapiekły mnie niemiłosiernie, a kiedy przyciągnęłam przypaloną lewą dłoń, zobaczyłam na nich czarną, złuszczoną skórę. Światło zgasło. Nie miałam jednak odwagi spojrzeć na bliźniaka, który przecież stał w oknie, więc nie miał się gdzie ukryć przed dziwnym rozbłyskiem.

Do pokoju wpadł zaniepokojony doktorek, a za nim jeszcze kilku studentów. Widziałam go przez chwilę, ale spojrzałam niepewnie na ciało brata. Przez chwile zdawało mi się, że jego oczy są normalne, jednak po chwili zmieniły kolor na czarny, a gdzie niegdzie pojawiły się na nich żółte plamy.

Ciało zaczęło pełznąc po posadzce, zostawiając na niej kawałki przypalonej skóry i szlaki krwi. Wyciągnęło ręce do doktorka, chcąc go dosięgnąć. Mijały sekundy. Kiedy ciało nie zareagowało na prośby i groźby, wyciągnęłam z biurka brata stary pistolet ojca. Mięso stanęło chwiejnie na nogi i widząc broń przekrzywiło to, co kiedyś było głową, a po chwili rzuciło się w moim kierunku.

Dwa strzały, tak jak uczył tata. Dwa… jeden w serce, a drugi w głowę. Pistolet wypadł z moich rąk i upadł obok znieruchomiałego ciała brata, które spoczęło na podłodze kilka centymetrów przede mną.

Doktorek pierwszy oprzytomniał. Jego ciepła, delikatna dłoń pogłaskała mnie po głowie. Nie wiedziałam kiedy mnie przytulił. Ocknęłam się w jego pokoju i to dopiero wtedy, kiedy dotknął moich poparzonych palców.

- Mój brat… mój jedyny brat…- wyszeptałam w końcu, kiedy doktorek przyglądał się mojej dłoni.

 

1

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
Tenshi
Użytkownik - Tenshi

O sobie samym: "Jesteś dobrym duszkiem, który każdemu pomaga, a sam sobie nie umie."- opisana przez przyjaciela.
Ostatnio widziany: 2016-10-24 22:05:59