Retrospekcja, rozdział 2

Autor: sky
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Rozdział 2

- Siostra, ja Ci mówiłem ja się boję o Ciebie. Jesteś ładną, mądrą i miłą dziewczyną ale nie potrafisz się otworzyć na innych. Powiedział Ci Paweł, że jesteś niedostępna? Rozmawiaj z nimi, zagaduj. Masz chociażby Arka- to naprawdę fajny i pomocny kumpel.

- Ja wiem, ale on mi się wcale nie podoba. Lubię go ale z tego nic nie mogłoby być. Wiesz, że podoba mi się Michał.

- Boję się, że tylko podoba. Że to tylko po to by nie być samą. Nie chciałbym żebyś kogoś niechcący zraniła a przy okazji również siebie.


 

Następny dzień zapowiadał się cudownie. Zresztą tak samo jak poprzednie dni poprzednich 4 miesięcy podczas których na Wydział chodziłam z rozkoszną przyjemnością wypisaną na twarzy tylko po to by zobaczyć JEGO. Ucieleśnienie wszelkich moich marzeń, które od miesiąca wiedziało, że mi się podoba. Byłam rozkochana i rozmarzona. Żyłam randką na której byliśmy, buziakiem aczkolwiek tylko w policzek i oczywiście Cuudownym sylwestrem- co prawda, nie we dwoje ale w otoczeniu najbliższych przyjaciół. Żyć nie umierać. Wiedziałam, że mu się podobam. Czułam się lekko i swobodnie byłam kochana i akceptowana. 


- Wiesz co muszę iść do biblioteki oddać książki- dość cicho bo i na wykładzie powiedziałam do Michała, który już od dawna zawsze siadał obok mnie.

-No to będę musiał iść razem z Tobą.

-O.k- rzekłam nie wysilając się nawet na udawanie, że ten fakt mnie nie zbytnio nie przejął.

Byłam taka zakochana!?


-Wiesz, myślałem o nas.- w drodze powrotnej zaczął dość niepewnie temat, który od dawna gdzieś krążył.

 

Właściwie nie powinnam się dziwić, powinnam była się przygotować, że właśnie tego dnia to nastąpi.Nie zrobiłam tego. Wczorajsze siedzenie na gg i rozmowa do 1 nad ranem otępiła moje kobiece zmysły i cechę, która od dawna mnie ratowała- analizowanie. Nie przygotowałam scenariusza tego wydarzenia. Poleciałam na żywioł a przy moim nieśmiałym usposobieniu i po wielu przykrych doświadczeniach z byłym chłopakiem byłam w stanie zrobić wszystko. Choć dopiero teraz to rozumiem.


-Spróbujemy.......................

- Tylko bez żadnych tematów o adopcjach ...a kot w domu ma zostać. A te adopcje tylko odstraszają facetów.-dodał szybko ku mojej przestrodze.

-No dobrze...- odpowiedziałam dość smutno choć z pewną radością w głosie. Nie dotarło do mnie to co się stało! miałam chłopaka!


Uśmiechnęło się do mnie szczęście! Miałam chłopaka!!!

1
Najpopularniejsze opowiadania

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
sky
Użytkownik - sky

O sobie samym: Ciągle początkująca i ciągle szukająca własnych pragnień, które mogłaby z powodzeniem zrealizować.
Ostatnio widziany: 2014-05-16 11:36:48