Wędrówka przez samego siebie

Autor: stara-magia
Czy podobał Ci się to opowiadanie? 0

Będąc w swoim własnym świecie który powstał we mnie ujrzałem postać. Podchodząc zwróciłem na siebie uwagę, co nie zmniejszyło mojej ciekawości. Znajdując się bliżej pierwsze co zwróciło moją uwagę to wielkie skrzydła. "To Anioł" pomyślałem natychmiast. Jasna aura bijąca prosto z tej osoby jeszcze bardziej mnie do niej przyciągała. Była to kobieta cała ubrana na biało lecz ku mojemu zaskoczeniu miała czarne jak heban włosy i oczy które pusto spoglądały na mnie. "Czy chcesz zostać tu ze mną?" zapytała mnie, w jej głosie można było wyczuć obojętność. Zdziwiło mnie to aczkolwiek odmówiłem gdyż nie mogę ukrywać się w swym wnętrzu nadal. "Więc dlaczego twój świat jest taki pusty?" ciągnęła dalej nie przestając na mnie patrzeć. To parawda miała trochę racji oprócz mnie i jej nie było tu niczego. Po chwili zza jej pleców wypełzły czarne smugi. Cofnąłem się lecz one były szybsze i złapały mnie. W momencie zaczęły mnie otaczać. Nie mogłem się ruszyć, byłem jak sparaliżowany. "To koniec" pomyślałem, wiedziałem że muszę się z tym pogodzić. Jedyne co dane było mi poczuć to zimno które mnie pochłaniało oraz ciemność. "Dlaczego się opierasz, to twój mrok. To co zrodziłeś przez całe swoje życie." odparła anielica. Ostatnie obrazy jakie widziałem to narastający uśmiech anioła oraz płomienie palące jej skrzydła...

1

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Forum - opowiadania
Reklamy
O autorze
stara-magia
Użytkownik - stara-magia

O sobie samym:
Ostatnio widziany: 2015-12-20 04:00:44